Port Lotniczy w Modlinie zacznie na siebie zarabiać w 2017 roku
W ciągu pierwszego półrocza z lotniska w Modlinie wyleciało 1,2 mln
pasażerów. Do końca roku ma ich tu być 2,6 mln. To najszybciej
rozwijające się lotnisko w kraju ma jednak jeden, poważny problem. Mimo
sporego ruchu, wciąż obsługuje tylko jedną linię lotniczą. I generuje
straty. Władze portu zapewniają, że ten zacznie na siebie zarabiać od
maja 2017 roku.
Mimo, że z Modlina lata tylko Ryanair, to linia ta oferuje z Modlina loty aż do 32 miast. Ponadto władze Portu Lotniczego Warszawa/Modlin, Ryanair i czeskie biuro podróży Exim Tours podpisały ostatnio umowę o współpracy. Touroperator będzie sprzedawał wycieczki z wylotem z Modlina na pokładach samolotów irlandzkiego przewoźnika. W ofercie są wycieczki do miejsc, które znajdują się w siatce Ryanaira, a więc Gran Canaria, Fuerteventura, Teneryfa, Majorka, Alicante, Malaga i Chalkidiki.
12 lipca miną trzy lata od otwarcia cywilnego portu lotniczego w
Modlinie. Ostatnio Najwyższa Izba Kontroli opublikowała raport dotyczący
nieprawidłowości na tym lotnisku. Znalazły się tam również dane
dotyczące fatalnych wyników finansowych za 2014 rok. Przy przychodach
sięgających 43 mln zł, port odnotował bowiem 20,4 mln zł straty.
Niepokryta strata z lat ubiegłych sięga 106 mln zł. Przy tym lotnisko ma
znikome szanse, by wyjść na prostą dzięki samej obsłudze lotów
pasażerskich. Umowa z Ryanairem, obowiązująca do 2023 roku mówi bowiem o
tym, że im więcej przewoźnik przewiezie pasażerów, tym mniej będzie za
nich płacił. W tym roku kwota za jedną osobę sięga 9 zł. To niewiele, w
porównaniu z innymi polskimi portami, choć warto przypomnieć, że port w
Modlinie budowany był od początku z założeniem, że będzie on
przeznaczony do obsługi ruchu low-cost. A jego funkcjonowanie, jak
wiadomo, polega przede wszystkim na cięciu kosztów tam, gdzie to
możliwe.
Dlatego lotnisko rozwija swoje przychody z działalności pozalotniczej.
Obecny rok zakończy się ze stratą ok. 10 mln zł i według władz portu to i
tak mniej, niż wcześniej zakładano. W maju po raz pierwszy od otwarcia
portu lotnisko znalazło się nad kreską. Od maja 2017 roku lotnisko ma
zacząć na siebie zarabiać. Pomoże w tym m.in. działalność komercyjna
oraz prowadzone obecnie w porcie inwestycje. Chodzi m.in. o dobiegającą
końca budowę terminalu cargo, otwarcie pierwszego saloniku biznesowego
czy dużej, całorocznej restauracji przed terminalem.
W przyszłym roku planowana jest tutaj rozbudowa terminalu pasażerskiego.
Wtedy również rozpocznie się budowa hotelu, który w pobliżu terminalu
wybuduje prywatny inwestor. Obecnie przychody lotniska z działalności
pozalotniczej sięgają około 50 proc.
Komentarze
Prześlij komentarz