Będzie (prawie) polskie lotnisko... poza Polską
Pomimo, że znajduje się dwa kilometry od polskiej granicy ma mieć polską
nazwę i obsługiwać również wakacyjny ruch przylotowy do naszego kraju.
Dziś podpisany został w tej sprawie list intencyjny. Mowa o położonym tuż za polską granicą lotnisku w niemieckim
Heringsdorf na wyspie Uznam. Większość tej wyspy należy do Niemiec,
ale na jej wschodnim skraju leży polskie Świnoujście.
15.01.2015 r. przedstawiciele samorządów z obydwu stron
granicy podpisali list intencyjny w sprawie działań dotyczących
przyszłości lotniska na wyspie Uznam. "Lotnisko w Heringsdorfie ma
wyjątkowe znaczenie dla rozwoju gospodarczego i turystycznego po
polskiej i niemieckiej stronie wyspy Uznam i Wolin" - czytamy w
dokumencie.
Samorządom obu krajów zależy
na zwiększeniu ruchu turystycznego. Duży potencjał widzą po polskiej
stronie. Dlatego zadeklarowały chęć rozwoju lotniska
jako polsko-niemieckiego portu lotniczego. W najbliższym czasie
planowana jest zmiana nazwy portu z Heringsdorf
na Heringsdorf-Świnoujście.
- Rozwój
lotniska w znaczny sposób poprawi system skomunikowania wyspy i naszych
miast z resztą Polski, Niemiec i całej Europy. Dlatego dla nas
wszystkich jest ważny jego rozwój, otwarcie się na kolejnych
przewoźników. Będziemy w tym pomagać naszym niemieckim partnerom - mówi Janusz Żmurkiewicz, prezydent Świnoujścia.
Oprócz
zmiany nazwy lotniska, które ma zwiększyć świadomość wśród polskich
pasażerów, samorząd planuje budowę infrastruktury, która pomoże
skomunikować lotnisko z polską częścią wyspy Uznam.
Port lotniczy od dłuższego czasu znajduje się w kiepskiej sytuacji finansowej, jest deficytowy i ciągle dofinansowywany przez niemiecki samorząd. Dwa lata temu nad lotniskiem zawisła groźba jego zamknięcia. Jednak dzięki determinacji pracowników lotniska, udało się utrzymać lotnisko przy życiu, jednak dalej boryka się z problemami.
Już
w ubiegłym sezonie letnim linie lotnicze oferowały loty do Heringsdorfu
jedynie w soboty. W pozostałe dni tygodnia lotniska było dostępne
jedynie dla lotnictwa ogólnego. Zimą nie odbywają się loty rozkładowe.
Pomysłem na ratowanie portu jest zwiększenie wolumenu pasażerów poprzez chęć przyciągnięcia polskich
pasażerów. To jednak wymaga zbudowania wśród Polaków świadomości
istnienia portu lotniczego w bezpośrednim sąsiedztwie Świnoujścia,
Międzyzdrojów i całego zachodniego wybrzeża.
Na razie współpraca układa się jednak umiarkowanie. Polskojęzyczna wersja strony portu lotniczego istnieje tylko formalnie, bo nie ma na niej prawie żadnej treści. Brakuje też połączenia komunikacją publiczną. Ze Świnoujścia jeżdżą jednak prywatne minibusy, swój transport zapewniają także hotele. Wielu pasażerów korzystających z lotniska w Heringsdorfie wzywa polską taksówkę, bo są one znacznie tańsze od niemieckich. Na całej wyspie, a także częściowo na polskim Wolinie, funkcjonuje wspólny system wynajmu rowerów publicznych.
Port
lotniczy w Heringsdorfie odprawia rocznie około 40 tys. pasażerów. Od
kilku lat w sezonie letnim loty z Warszawy i Krakowa na Uznam oferuje
Eurolot. Połączenie z Warszawy oraz samą wyspę opisywaliśmy w ubiegłym roku w "Bliżej Świata" w dziale Pasażer Podróże.
W
tym roku Eurolot jeszcze nie zapowiedział uruchomienia lotów do
Heringsdorfu, co może oznaczać, że nie zostaną one wznowione. Do
Heringsdorfu polecą Germanwings, airBaltic, InterSky oraz Sky Works,
które połączą Uznam z 5 miastami w Niemczech oraz Bernem i Zurychem w
Szwajcarii.
Paweł Cybulak
fot. Dominik Sipinski
źródło: pasazer.com
Komentarze
Prześlij komentarz