Regionalne porty lotnicze pełnią ważną rolę w systemie transportowym kraju, są także istotnym elementem infrastruktury strategicznej
W minionym roku, na wszystkich piętnastu polskich lotniskach użytku publicznego, obsłużono 34,1 mln pasażerów, z czego aż 21,2 mln skorzystało z siatki połączeń czternastu lotnisk regionalnych. Udział portów w regionach w całości ruchu obsługiwanego w Polsce systematycznie wzrasta, w 2004 roku wynosił 31 proc., w minionym już 62 proc. podróżnych obsłużonych w skali roku.
Polskie porty regionalne odgrywają niebagatelną rolę w funkcjonowaniu narodowej gospodarki. Badania wskazują, że działalność portów lotniczych i powiązanych z nimi podmiotów gospodarczych generuje 2 proc. PKB. Polskie lotniska wraz z podmiotami powiązanymi wygenerowały około 215 tys. miejsc pracy.
Porty w znakomity sposób zapewniają polskim regionom dostępność transportową. Po pierwsze ma to szczególne znaczenie z punktu widzenia przedsiębiorców, zwłaszcza średnich i małych, ponieważ umożliwia realizację podróży biznesowych, pozwalając efektywnie wykorzystać cenny czas i zdecydowanie ułatwia nawiązywanie kontaktów gospodarczych. Po drugie funkcjonowanie portów regionalnych pozytywnie wpływa na rozwój turystyki przylotowej i budowanie atrakcyjności turystycznej Polski. Po trzecie sieć lotnisk regionalnych ma znaczny wpływ na wzrost atrakcyjności inwestycyjnej Polski. W dobie globalizacji, dostępność transportowa z perspektywy lokalizacji wielkich inwestycji jest niezwykle istotna. Warto pamiętać, że porty lotnicze to nie tylko obsługa ruchu pasażerskiego, lecz także cargo. Ten segment rynku charakteryzuje się małymi wolumenami przewożonych towarów, są to jednak najwyższej próby, wysoko przetworzone produkty o dużej wartości. Rozwijający się segment towarowy oraz dostępność lotnisk regionalnych, na których można obsługiwać frachtowce wspiera rozwój polskiej gospodarki, w szczególności nowoczesne gałęzie produkcyjne.
Funkcjonowanie nowoczesnych portów lotniczych pomaga w budowie potencjału obronnego Rzeczypospolitej. Większość amerykańskich żołnierzy z 3. Pancernej Brygadowej Grupy, która od tego roku stacjonuje w naszym kraju, przybyła do Polski samolotami poprzez lotniska cywilne we Wrocławiu i Poznaniu. Fakt ten pokazuje, że polskie lotniska regionalne są znakomicie przygotowane do obsługi dużych, szerokokadłubowych samolotów, zarówno pasażerskich, jak i towarowych, używanych przez wojska NATO.
Prognozy wskazują, że do 2030 roku lotniczy ruch pasażerski w Polsce osiągnie poziom ok. 60 mln podróżnych, z czego znacząca większość obsługiwana będzie na lotniskach regionalnych. Dlatego wyzwaniem najbliższej dekady jest poprawa efektywności infrastruktury w portach w regionach, poprzez zdjęcie nadmiernych kosztów i innych obciążeń.
Polskie porty regionalne, w oparciu o przyjęty przez rząd w 2007 roku Program Rozwoju Sieci Lotnisk iLotniczych Urządzeń Naziemnych, przeprowadziły w ostatniej dekadzie liczne inwestycje w infrastrukturę kubaturową i liniową. Zrealizowane przedsięwzięcia pozwoliły wykonać bardzo duży skok, jeśli chodzi o jakość infrastruktury oraz zdecydowanie poprawić jej przepustowość i parametry operacyjne. Był to duży wysiłek finansowy dla spółek zarządzających i najbliższe lata to okres spłaty zobowiązań zaciągniętych na poczet niezbędnych inwestycji. Niestety w międzyczasie zaczęły rosnąć koszty prowadzenia działalności. Dlatego uzasadniona wydaje się konieczność likwidacji obciążeń finansowych związanych z koniecznością ponoszenia kosztów kontroli bezpieczeństwa i powrót do stanu sprzed 2013 roku, kiedy to służby państwowe odpowiadały ze te czynności. Zmiany w tym zakresie oraz zmniejszenie kosztów funkcjonowania Obszarów Ograniczonego Użytkowania w znakomity sposób poprawiłyby kondycję finansową lotnisk i umożliwiły szybszą spłatę zaciągniętych zobowiązań oraz śmielsze planowanie kolejnych inwestycji.
Bez wątpienia pokrywająca niemal cały kraj sieć portów regionalnych jest jednym z ważnych czynników, które umożliwiają zrównoważony rozwój kraju. Nie zapominajmy, że bez rozwoju polskich lotnisk regionalnych wzrost gospodarczy byłby kreowany za granicą, a nie w Polsce. W sytuacji braku oferty ruch lotniczy przejmowany byłby przez lotniska zagraniczne, których obszary oddziaływania częściowo pokrywają się z obszarami oddziaływania polskich lotnisk regionalnych.
Autor: Artur Tomasik, prezes zarządu Związku Regionalnych Portów i Lotniczych, Prezes ZarząduGórnośląskiego Towarzystwa Lotniczego SA, zarządzającego Katowice Airport.
źródło: Ogólnopolska Gazeta Finansowa
Komentarze
Prześlij komentarz