Saab przetestuje w Irlandii zdalne wieże kontroli ruchu lotniczego
Dwa najbardziej zatłoczone irlandzkie lotniska Cork i Shannon czeka
rewolucja - staną tam zdalne wieże kontroli lotów. Ma to być pierwszy
test tego systemu na tak dużą skalę. Budową systemu i nadzorem zajmie się szwedzki Saab. Firma zapowiedziała,
że zdalne wieże będą na początku współpracowały równolegle z
tradycyjnymi, a dopiero później jako samodzielne jednostki, przynajmniej
przez pewną część doby.
Trzy lotniska - Cork, Shannon i Dublin - mogą wydawać się niewielkie według światowych standardów, ale w sumie obsługują rocznie ponad 20 milionów pasażerów.
Na system zdalnej kontroli składają się m.in. ruchome kamery o wysokiej rozdzielczości obrazu, czujniki meteo, mikrofony, czy światła sygnałowe - wszystko to obsługiwane zdalnie z centrum kontroli w Dublinie. Dane z czujników i obraz wideo są przesyłane w czasie rzeczywistym. Technologia ta pozwala kontrolerom prowadzić służbę tak jak w normalnej lotniskowej wieży, mimo, że fizycznie znajdują się poza obszarem lotniska.
System budowany na lotniskach w Cork i Shannon będzie testem koncepcji prowadzenia kontroli wielu lotnisk z jednej lokalizacji, będącego jednym z elementów projektu SESAR (Single European Sky ATM Research). Irlandzka władza lotnicza Irish Aviation Authority (IAA) widzi potencjał w użyciu zdalnych wież tam, gdzie z uwagi na niewielki ruch, budowanie i utrzymywanie tradycyjnych struktur byłoby ekonomicznie nieopłacalne.
Prototyp systemu działa w Szwecji od jesieni 2014 roku, gdzie kontrolerzy pracujący w Sundsvall nadzorują operacje lotnicze na oddalonym o 100 km lotnisku Örnsköldsvik. W tym roku zdalna wieża Saaba stanie też na lotnisku Leesburg Executive Airport w stanie Virginia w Stanach Zjednoczonych.
Komentarze
Prześlij komentarz