Lotniska regionalne: koszty Obszarów Ograniczonego Użytkowania dławią nasz rozwój
Koszty funkcjonowania Obszarów Ograniczonego Użytkowania
dławią rozwój lotnisk regionalnych w Polsce - wskazują władze Związku
Regionalnych Portów Lotniczych (ZRPL). Jak akcentują, potrzebują
inwestycji, by wyjść naprzeciw wzrostowi ruchu.
- Ponad 60-procentowy udział lotnisk regionalnych w całości obsłużonego ruchu pasażerskiego w Polsce świadczy o ważnej roli, jaką pełnią - mówi Artur Tomasik, szef ZRPL.
- Zastrzega jednak, że przed lotniskami stoi wiele wyzwań, by mogły one utrzymać potencjał wzrostu.
- Na pierwszy plan coraz bardziej wysuwają się przepisy dotyczące Obszarów Ograniczonego Użytkowania - uściśla.
W ub. tygodniu ZRPL przedstawił statystyki nt. ruchu na lotniskach
regionalnych w ub. roku. Wynika z nich, że 13 polskich portów
regionalnych obsłużyło 30,2 mln pasażerów - o 2,1 mln więcej (7,6
proc.), niż w 2018 r. Udział portów regionalnych w obsłudze ponad ogółem
49 mln pasażerów sięgnął 62 proc. (wobec 61 proc. w 2018 r.). Pozostałe
38 proc. (18,8 mln osób) przypadło na Lotnisko Chopina w Warszawie.
Komentując te wyniki kierujący Związkiem szef Górnośląskiego
Towarzystwa Lotniczego Artur Tomasik uznał, że 2019 r. był udany dla
krajowych lotnisk regionalnych. Jak podkreślił, dynamika wzrostu ruchu
była ponad dwukrotnie wyższa od średniej dynamiki lotnisk w Europie,
która według stowarzyszenia ACI Europe (Airports Council International
Europe) wyniosła 3,3 proc.
"Ponad 60-procentowy udział lotnisk regionalnych w całości
obsłużonego ruchu pasażerskiego w Polsce świadczy o ważnej roli, jaką
pełnią one dla zrównoważonego rozwoju kraju. Prognozy wskazują, że w
2020 r. jeszcze chętniej będziemy latali z regionów, więc kolejne
poprawienie rekordu jest realne" - ocenił Tomasik.
Zastrzegł jednak, że przed lotniskami stoi wiele wyzwań, by mogły one
utrzymać potencjał wzrostu. "Na pierwszy plan coraz bardziej wysuwają
się liberalne przepisy dotyczące Obszarów Ograniczonego Użytkowania" -
uściślił, odnosząc się do przylotniskowych terenów, których mieszkańcy
mają prawo do odszkodowań, wynikających m.in. z hałasu.
"Koszty ich funkcjonowania dławią rozwój polskich lotnisk
regionalnych. Zarządzający portami muszą wypłacać ogromne odszkodowania
za hipotetyczną utratę wartości nieruchomości, które znajdują się w
Obszarze Ograniczonego Użytkowania. Hipotetyczną dlatego, że wykładnia
przepisów przez sądy pozwala na zasądzenie odszkodowania w sytuacji, gdy
uprawniony nie poniósł jeszcze żadnej realnej szkody" - wyjaśnił prezes
ZRPL.
Przypomniał, że zgodnie z obecnymi przepisami nie trzeba sprzedać
nieruchomości ze stratą, żeby dostać odszkodowanie za spadek jej
wartości - wystarczy ustalenie prognozowanej utraty wartości na
podstawie opinii rzeczoznawcy.
"W tym zakresie brak też jednolitej metodologii wykonywania wycen, co
niejednokrotnie prowadzi do różnego rodzaju naruszeń, a przyjęte zasady
ustalania odszkodowań znacząco odbiegają od podobnych rozwiązań
stosowanych np. w zagospodarowaniu przestrzennym, a także od rozwiązań
stosowanych w innych krajach Unii Europejskiej" - zaakcentował Tomasik.
Wskazał, że pieniądze wypłacane na odszkodowania mogłyby trafić na
rozwój infrastruktury. "To drugie ze znaczących wyzwań, które stoi
szczególnie przed dużymi portami regionalnymi. Według danych Urzędu
Lotnictwa Cywilnego ruch lotniczy w Polsce będzie rósł, osiągając w 2035
r. poziom około 94 mln podróżnych" - podał prezes Związku.
Wyjaśnił, że wobec tej perspektywy lotniska regionalne muszą
zwiększać przepustowość. Obecnie jest ona szacowana na ok. 32 mln
pasażerów rocznie (w ub. roku obsłużono ponad 30 mln osób). Dlatego ZRPL
przygotował kompleksowy dokument, obrazujący potrzeby w zakresie
inwestycji lotniskowych - do 2035 r. lotniska regionalne zaplanowały już
ponad 200 inwestycji na ponad 4 mld zł.
Szef ZRPL przypomniał jednak, że obecnie zarządzający lotniskami nie
mają możliwości starania się o dotacje do projektów infrastrukturalnych
ze źródeł unijnych. Dlatego w opracowaniu ZRPL wskazano programy unijne
tylko jako potencjalne źródło pozyskania środków.
"Żeby droga do skorzystania z nich została otwarta, wskazane przez
nas projekty powinny zostać wpisane w priorytety dofinansowania ze
źródeł Unii Europejskiej. Jeśli takiej możliwości nie będzie, może dojść
do sytuacji, w której polskie lotniska ze względu na braki
przepustowości, nie będą w stanie obsłużyć dynamicznie rosnącego ruchu
lotniczego" - przestrzegł Tomasik.
W kontekście przepustowości za istotny uznał projekt Centralnego
Portu Komunikacyjnego oraz rozbudowy lotniska w Radomiu. "Obydwa
przedsięwzięcia pozwolą zabezpieczyć przepustowość infrastruktury
lotniskowej zarówno na Mazowszu, jak i w szerszej skali" - ocenił prezes
ZRPL.
źródło: PAP
Komentarze
Prześlij komentarz