FIS i GA w roku 2012 - podsumowanie
W związku z zakończeniem sezonu lotniczego 2012,
redakcja portalu dlapilota.pl poprosiła Krzysztofa Banaszka, Prezesa
Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej (PAŻP), o podsumowanie tegorocznej
aktywności lotnictwa ogólnego, analizę czynników mających wpływ na
liczbę lotów, odpowiedź na obawy o zmniejszanie ilości przestrzeni klasy
G w FIR EPWW, a także przedstawienie własnych prognoz co do przyszłego
sezonu GA.
Dlapilota.pl: Jak Polska Agencja Żeglugi Powietrznej ocenia Sezon 2012 w segmencie lotnictwa ogólnego?
Krzysztof Banaszek: Porównując kwartalne liczby
nawiązanych, połączeń ze służbą informacji powietrznej (FIS) można
wysnuć dwa wnioski. Pierwszy, ogólnej natury, na temat kondycji polskiego lotnictwa ogólnego - General Aviation. Drugi wniosek jest bardziej szczegółowy i dotyczy rosnącej popularności jednego z sektorów. O ile ten pierwszy nie jest optymistyczny o tyle
przykład gdańskiego sektora jest dowodem na poparcie tezy, że w skali
mikro można oprzeć się niekorzystnym tendencjom panującym w skali makro.
Sektor gdański jest jedynym, w którym w trzecim kwartale 2012 r.,
liczba nawiązanych połączeń z FIS nie spadła względem tego samego
kwartału roku poprzedniego.
Jakimś choćby częściowym wytłumaczeniem mogą być wyniki tygodniowej ankiety na portalu dlapilota.pl, mierzącej
popularność polskich lotnisk kontrolowanych wśród pilotów małego
lotnictwa. Czytając wyniki ankiety, a także pisemne podziękowania dla
TWR EPGD oraz tego sektora FIS, można postawić niezbyt odkrywczą
tezę, że latacie Państwo szczególnie chętnie i często tam gdzie
jesteście przyjaźnie witani i obsługiwani.
Patrząc, na powyższy wykres ruchu GA w pierwszych
trzech kwartałach w całym okresie istnienia PAŻP, czyli od 2007 roku,
można dostrzec dwa fakty. Obecny ruch jest dwa razy większy niż pięć lat
temu, ale z drugiej strony rok 2009 był ostatnim, w którym
odnotowaliśmy dynamiczny wzrostu ruchu GA w przestrzeni
niekontrolowanej.
Obecnie obsługiwany ruch stanowi dwukrotność
liczby operacji z 2006 roku, kiedy to - wtedy jeszcze - Agencji Ruchu
Lotniczego (poprzedniczka Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej) przejęła
od wojska sektory SNRL i zaczęła pełnić służbę FIS w całej Polsce. Bez
wątpienia taki wolumen ruchu jest to też zasługą, jakości serwisu, jaki
nasz FIS oferuje użytkownikom. O tym, że przekłada się to na chęć nawiązania
łączności i możliwość skorzystania z wsparcia FIS-u w trakcie lotu
wspominałem wcześniej na przykładzie gdańskiego sektora FIS oraz TWR
EPGD.
Jeśli można na podstawie liczby nawiązanych rozmów
ze służbą informacji powietrznej (FIS) wnioskować o ruchu GA w
przestrzeni niekontrolowanej (zdając sobie sprawę że te liczby nie
oznaczają ilości wykonanych lotów a raczej „aktywność w eterze”), to
patrząc na to zestawienie trzeba jasno powiedzieć, że ostatnim rokiem,
kiedy notowaliśmy dynamiczny wzrost ruchu był wspomniany 2009. Od
czterech lat liczba operacji lotniczych obsłużonych przez FIS, utrzymuje
się na tym samym poziomie. Sezon 2012 jest nieznacznie lepszy od
ubiegłorocznego, ale dynamice tej zmiany daleko do wzrostu z początku
opisywanego okresu. Dla przypomnienia: rok 2008 zamknął się przyrostem o
27,5 procent względem roku poprzedniego.
Dlapilota.pl: Prosilibyśmy o przedstawienie krótkiej analizy przyczyn tego stanu rzeczy.
KB: Gdy analizowałem poprzedni sezonu
lotniczy, określałem swoje oczekiwania, co do wielkości ruchu polskiego
General Aviation, jako bardzo ostrożne. Z jednej strony kilkutygodniowe wydarzenie
sportowe ze swoimi szansami i zagrożeniami dla branży, a z drugiej
strony niepewność makroekonomiczna, której głównym powodem był kryzys
światowy.
Sezon GA stał pod znakiem zjawisk trudno
przewidywalnych. Kolejnym czynnikiem, nie nowym, lecz wciąż istotnym z
punktu widzenia skłonności obywateli do wydawania pieniędzy na latanie,
było wprowadzenie od 2011 roku podatku VAT na szkolenia lotnicze.
Oznaczało to, że latanie dla klientów polskich szkół znacząco podrożało. Niemniej jednak warto przeanalizować wykres
obrazujący liczbę lotów GA w przestrzeni kontrolowanej, czyli przede
wszystkim lotów szkolnych na lotniska komunikacyjne gdzie można
kontynuować szkolenie z wykorzystaniem wielokrotnych podejść na DVOR/DME
lub ILS/DME, a także ćwiczyć frazeologię.
Jak widać liczba tego typu
operacji w latach 2011 i trzech kwartałach 2012 jest zbliżona, co
świadczy o podobnej aktywności GA w tego typu lotach. Choć Gdańsk wypadł
najlepiej we wspomnianej wyżej ocenie, to trzeba podkreślić, że
najwięcej tego typu lotów wykonuje się w Rzeszowie, Łodzi, Szczecinie, a
także sporo w Katowicach. O tym jak wielka jest skala takiego ruchu
świadczą np. liczby dla TWR Rzeszów gdzie w jednym miesiącu
obsługiwanych jest ok. 500 operacji komunikacyjnych i ponad 3000
operacji tzw. wielokrotnych podejść czyli w praktyce GA.
dlapilota.pl: Środowisko lotnicze niepokoi się,
iż w związku z powstawaniem nowych lotnisk komunikacyjnych w 2013 r. w
FIR EPWW może zacząć ubywać przestrzeni klasy G. Czy są to słuszne
obawy?
KB: Wyznaczanie PAŻP do pełnienia służb
żeglugi powietrznej na nowych lotniskach kontrolowanych, takich jak
Modlin, Lublin czy Radom wymaga utworzenia i sklasyfikowania przestrzeni
nowych stref kontrolowanych lotnisk (CTR) i rejonów kontrolowanych
lotnisk (TMA). Dotychczas w FIR Warszawa mamy przestrzeń
niekontrolowaną klasy G oraz przestrzeń kontrolowaną klasy C. Do 15
listopada 2012 roku każde TMA i CTR lotniska kontrolowanego miało
przestrzeń sklasyfikowaną, jako C. 15 listopada 2012 r. wyznaczyliśmy dla nowego
lotniska w Lublinie przestrzeń kontrolowaną lotniska (CTR) klasy D oraz
rejon kontrolowany (TMA) klasy D od dolnej granicy przestrzeni TMA do
wysokości FL 95. Wybór tej mniej restrykcyjnej dla „małego
lotnictwa” klasy przestrzeni w miejsce dotychczas stosowanej klasy C
wynika m.in. z doświadczeń naszych zachodnich sąsiadów. Wymagania dla klasy D są opisane w załączniku 11 do Konwencji o międzynarodowym lotnictwie cywilnym – Służby ruchu lotniczego.
Poniżej porównanie klasy C i D:
* Jeśli bezwzględna wysokość przejściowa jest mniejsza niż 3050m (10000ft) AMSL, to zamiast 10000ft należy stosować FL100
Rodzaj lotu – w obu klasach dopuszcza się wykonywanie zarówno lotów IFR jak i VFR.
Zapewniana separacja (loty IFR) – w obu klasach lotom IFR zapewniana jest separacja w stosunku do lotów innych IFR.
Zapewnianie separacji (loty VFR) – w obu
klasach lotom VFR zapewniana jest informacja o lotach innych VFR i na
żądanie rada dla uniknięcia kolizji. W klasie „C” lotom VFR zapewniana
jest także separacja w stosunku do lotów innych IFR
Ograniczenia prędkości (loty IFR) – w
klasie „C” nie stosuje się ograniczeń prędkość w stosunku do lotów IFR,
natomiast w klasie „D” loty IFR nie mogą być wykonywane powyżej
prędkości 250kt IAS.
Ograniczenia prędkości (loty VFR) – w obu klasach loty VFR nie mogą być wykonywane powyżej prędkości 250kt IAS.
Wymagana łączność radiowa – w obu klasach przestrzeni powietrznej w stosunku do wszystkich lotów wymagana jest ciągła dwukierunkowa łączność radiowa.
Konieczność uzyskania zezwolenia ATC – w
obu klasach przestrzeni powietrznej w stosunku do wszystkich lotów
wymagane jest uzyskanie zezwolenia kontroli ruchu lotniczego (w
konkretnym przypadku TWR Lublin).
Na wszystkie loty wymagane jest złożenie planu lotu ICAO.
Wprowadzenie ograniczenia dotyczącego zmniejszenia
do 250kts IAS prędkości lotów IFR w klasie „D” umożliwiło pełniejsze
wykorzystanie charakterystyki lotów VFR oraz odciążenie pracy kontrolera
znacznie wpływając, na jakość sprawowanej przez niego służby. Za własną separację względem innego ruchu,
odpowiedzialni są piloci statków powietrznych wykonujących loty VFR. W
stosunku do lotów VFR loty odbywają się zgodnie z przepisami VFR,
natomiast znajomość procedur dolotowych i odlotowych (publikacja w AIP
Polska) dla lotów IFR do lotniska Lublin oraz stała dwukierunkowa
łączność radiowa z kontrolerem ruchu lotniczego zapewnia bezpieczeństwo
wykonywania lotów zarówno statkom powietrznym wykonującym loty IFR jak i
VFR.
dlapilota.pl: Na koniec istotne pytanie odnośnie przyszłości GA - co czeka lotnictwo ogólne w 2013r.?
KB: Nie będę odkrywczy, jeśli odpowiem, że
głównymi czynnikami wpływającym na wielkość ruchu GA są meteorologia i
ekonomia. W sferze ekonomi, pewne czynniki wspierające rozwój latania GA
są zapisane we wdrażanych zapisach Prawa Lotniczego zmienionego w 2011
r. Wprowadzone zmiany w Prawie Lotniczym m.in.
pozwalają na nałożenie na małe lotniska obowiązków użytku publicznego,
co oznacza również możliwość ich dofinansowania. Te lotniska, które będą
potrafiły wykorzystać nowe przepisy, mogą przyciągnąć do siebie ruch
lotniczy obsługujący przewozy małymi samolotami, a także dokonać
znacznych inwestycji pod warunkiem dobrej współpracy z lokalnymi
samorządami. Ostatnie lata przypomniały, że pomimo zmian
technologicznych, meteorologia - pogoda nadal ma ogromny wpływ na GA,
choćby dlatego że zdecydowana większość operacji, jakie odbywają się na
łączności z FIS, to loty VFR. W dobrym dla małego lotnictwa 2011 r. była dobra pogoda i wyjątkowo długi sezon GA. Analizując liczby operacji w poszczególnych miesiącach, wyraźnie widać,
że w 2011 r. sezon rozpoczął się wcześnie, a skończył aż w okolicy
Bożego Narodzenia. Ciepła i pogodna jesień oraz łagodny początek
kolejnej zimy sprzyjały lotnikom. Pozostaje sobie życzyć by w sezonie 2013 CAVOK panował przez 12 miesięcy.
Dlapilota.pl: Dziękujemy za rozmowę!
KB: Dziękuję.
**Wszelkie statystyki odnoszą się do trzech kwartałów poszczególnych sezonów. Pełne zestawienie uwzględniające 4 kwartał bieżącego roku, jak i poprzednich lat, zostanie opublikowane w styczniu 2013 r.
**Wszelkie statystyki odnoszą się do trzech kwartałów poszczególnych sezonów. Pełne zestawienie uwzględniające 4 kwartał bieżącego roku, jak i poprzednich lat, zostanie opublikowane w styczniu 2013 r.
źródło: dlapilota
Komentarze
Prześlij komentarz