Prezes Związku Regionalnych Portów Lotniczych i Prezes Zarządu Górnośląskiego Towarzystwa Lotniczego S.A. Artur Tomasik w rozmowie z Anną Jakubczyk z PRTL.pl

Potrzeby inwestycyjne polskich lotnisk ciągle są bardzo duże, a bez możliwości skorzystania z środków unijnych, wiele niezbędnych przedsięwzięć może nie zostać zrealizowanych. W znaczący sposób może to ograniczyć konkurencyjność naszych lotnisk - mówi Prezes Związku Regionalnych Portów Lotniczych i Prezes Zarządu Górnośląskiego Towarzystwa Lotniczego S.A. Artur Tomasik w rozmowie z Anną Jakubczyk z PRTL.pl


Anna Jakubczyk: Jak Pan ocenia obecny stan rozwoju polskiego systemu lotnisk regionalnych?

Artur Tomasik: W mojej ocenie stopień nasycenia Polski lotniskami użytku publicznego zbliża się do optymalnego. Aktualnie funkcjonuje czternaście regionalnych lotnisk użytku publicznego, które swoją strefą oddziaływania, rozumianą w kategoriach czasu dojazdu nieprzekraczającego dwóch godzin, pokrywają niemal cały kraj. Wyjątek stanowi północno-wschodnia Polska, gdzie uruchomienie lotniska może mieć uzasadnienie.

Jakie stoją obecnie przed portami regionalnymi, a więc i przed Związkiem, który je reprezentuje, główne wyzwania?

Jednym z najważniejszych wyzwań ZRPL w tym roku jest zabieganie o to, żeby w programach pomocowych dostępnych w ramach budżetu Unii Europejskiej na lata 2014-2020 znalazły się środki na rozwój infrastruktury liniowej i kubaturowej polskich portów. W poprzednim okresie unijnego budżetowania lotniska wykonały ogromny wysiłek organizacyjny i finansowy żeby w pełni skorzystać z dostępnych środków. Dzięki temu nadrobiły pewien dystans do portów Europy Zachodniej pod kątem jakości infrastruktury ale przed nami jeszcze długa droga, żeby w pełni zakończyć ten proces. Warto podkreślić, że według szacunków Urzędu Lotnictwa Cywilnego w 2020 roku wszystkie polskie porty lotnicze odprawią ok. 37 mln podróżnych, czyli o ok. 12 mln więcej niż w 2013 roku. Potrzebna jest więc nie tylko modernizacja lotnisk ale także ich rozbudowa. Dlatego mam nadzieję, że uda się nam pozyskać środki na dalsze inwestycje z funduszy unijnych, ponieważ realne potrzeby inwestycyjne polskich lotnisk ciągle są bardzo duże, a bez możliwości skorzystania z środków unijnych, wiele niezbędnych przedsięwzięć może nie zostać zrealizowanych. W znaczący sposób może to ograniczyć konkurencyjność naszych lotnisk, a nawet pod znakiem zapytania postawić możliwość funkcjonowania niektórych z nich.

W jakich najważniejszych sprawach interesy wszystkich portów regionalnych są wspólne, a w jakich może występować różnica stanowisk?

Nie zauważam rozbieżności stanowisk przedstawicieli portów w kwestiach żywotnych dla branży, mówimy jednym głosem, kładąc szczególny nacisk na kwestie prawodawstwa. Podam kilka przykładów. Kwestia kategorii podejście do lądowania i powierzchni ograniczających wysokość zabudowy i obiektów naturalnych – w obecnym stanie prawnym brak jest definicji legalnej tych dwóch pojęć, co powoduje brak możliwości zabezpieczenia terenów pod przyszłą rozbudowę lotniska. Chodzi tutaj m.in. o nie wznoszenie w okolicy lotniska obiektów mogących stanowić przeszkody lotnicze – nie tylko naturalne. W interesie lotnisk jest także zweryfikowanie ustawowych zapisów dotyczących planów generalnych – w obecnym stanie prawnym plan generalny, zgodnie z przepisami Ustawy prawo lotnicze, podlega uzgodnieniu z gminami. W naszym przekonaniu powinien on podlegać jedynie opiniowaniu. Kolejne zagadnienie dotyczy przeszkód lotniczych i wprowadzenia możliwości prawnej w zakresie wydawania przez Prezesa Urzędu Lotnictwa Cywilnego decyzji administracyjnych w sprawie usunięcia drzew i krzewów w stosunku do nowego lub modernizowanego lotniska oraz lotniczych urządzeń. Zapewnienie takiej możliwości co do planowanych lub dopiero będących w trakcie realizacji inwestycji ma kluczowe znaczenie dla oddania inwestycji do użytku i pomyślnego przejścia procesu certyfikacji obiektów. Ważnym zagadnieniem są także kwestie hałasowe. W obecnym stanie prawnym rozporządzenie Ministra Środowiska w sprawie dopuszczalnych poziomów hałasu w środowisku dotyczy obiektów liniowych takich jak drogi, autostrady i linie kolejowe. Uważamy, że w/w rozporządzenia należy uzupełnić także w zakresie obiektów liniowych takich jak pasy startowe. Naszym zdaniem brak jest racjonalnego powodu tak istotnego zróżnicowania różnych gałęzi transportu. Z tego względu stoimy na stanowisku, że zasadne jest rozważenie dokonania równoległej zmiany dopuszczalnych limitów obowiązujących dla hałasu pochodzenia lotniczego, co przyczyni się do wyrównania warunków prawnych, w jakich funkcjonują różne gałęzie transportu.

W tym kontekście, czy Związek ma już wypracowane stanowisko w sprawie propozycji zróżnicowania opłat nawigacyjnych w Polsce, zgłoszonej przez PAŻP?

ZRPL jest przeciwny propozycji Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej dotyczącej zróżnicowania opłat nawigacyjnych w Polsce. Wnioski płynące z analiz ekonomicznych są jednoznaczne, zróżnicowanie opłat nawigacyjnych wpłynie na wzrost wysokości opłat w przypadku portów regionalnych, co oznacza duże konsekwencje dla tych podmiotów, ponadto całkowicie niepotrzebnie tworzy wewnętrzną konkurencję na młodym, rozwijającym się rynku polskich lotnisk. Lotniska regionalne realizując duże plany inwestycyjne jednocześnie dążą do zmniejszenia kosztów ich funkcjonowania i przedstawienia coraz korzystniejszej oferty dla przewoźników lotniczych, co wynika także ze specyfiki rynku usług lotniczych. Zróżnicowanie opłat nawigacyjnych pomiędzy Lotniskiem Chopina w Warszawie a portami regionalnymi, spowoduje wzrost opłat dla tych drugich, a tym samym spadek ich konkurencyjności na i tak trudnym rynku. Jesteśmy oczywiście gotowi zaangażować się w prace nad zagadnieniem i wierzymy, że razem z PAŻP i ULC uda się nam wypracować optymalne dla wszystkich zainteresowanych podmiotów rozwiązanie.

Czy Związek nawiązuje kontakty i ewentualną współpracę z innymi organizacjami/zrzeszeniami, na przykład reprezentującymi naziemne środki transportu?

Spotykamy się i rozmawiamy z przedstawicielami branż reprezentującymi naziemne środki transportu na różnorakich konferencjach i seminariach takich jak Kongres Infrastruktury Polskiej, Forum Gospodarcze w Gdyni czy Avia Rail. Aktualnie współpraca nie ma charakteru sformalizowanego ale pomaga nam w prezentowaniu zalet tworzenia centrów intermodalnych wokół lotnisk.

Jakie ma Pan oczekiwania, jeżeli chodzi o wyniki roku 2015, jako Prezes Związku i Prezes GTL?

Z perspektywy Prezesa GTL SA uważam, że będzie to dla Pyrzowic najlepszy rok w historii. Po raz pierwszy przekroczymy liczbę 3 mln odprawionych pasażerów w ciągu roku. Oddamy do użytku kilka kluczowych inwestycji, w tym serce każdego lotniska, czyli nową drogę startową. Jeśli chodzi o całość branży polskich portów lotniczych to nadal należy spodziewać się stabilnych wzrostów wśród liderów, poprawi się też sytuacja części mniejszych lotnisk, dzięki pojawieniu się na nich baz operacyjnych takich przewoźników jak Adria Airways, czy Wizz Air.

Port w Katowicach realizuje bardzo poważny i szeroki program inwestycyjny. Jaka jest Pana wizja lotniska, powiedzmy w roku 2020?

W Katowice Airport zbliżamy się do końca największego w historii pyrzowickiego lotniska programu rozbudowy i modernizacji infrastruktury lotniskowej. Program który konsekwentnie realizujemy od 2008 roku obejmował budowę m.in. bazy technicznej do obsługi samolotów, rozbudowę płyty postojowej, rozbudowę terminalu pasażerskiego A i budowę terminalu przylotowego, która zakończy się w czerwcu br. W listopadzie zeszłego roku zakończyła się budowa nowej drogi startowej, która do użytku operacyjnego zostanie oddana w maju 2015 roku, w czerwcu zakończymy inwestycję budowy płyty dla samolotów cargo i płyty o odladzania statków powietrznych. W maju 2016 roku do użytku oddamy nowy terminal cargo z infrastrukturą towarzyszącą. W ciągu 8 lat, kosztem 500 mln zł wybudowaliśmy praktycznie nowe lotnisko z nowoczesną infrastruktura liniową i kubaturową. W roku 2020 chcielibyśmy być liderem wśród wszystkich polskich portów lotniczych w zakresie obsługi ruchu czarterowego i umocnić się na pozycji lidera wśród portów regionalnych w obsłudze ruchu towarowego. Stajemy się miejscem niezwykle perspektywicznym dla szeroko pojętej działalności okołolotniskowej związanej m.in. z logistyką, czy produkcją i mam nadzieję, że w 2020 roku wokół lotniska swoją działalność rozpoczną prowadzić pierwsze firmy reprezentujące te branże.

źródło: prtl.pl

Komentarze