Nowelizacja ustawy Prawo Lotnicze - zmiany wokół lotnisk wojskowych
9 stycznia 2019 r. Prezydent Andrzej Duda podpisał nowelę ustawy Prawo
lotnicze. Poza wieloma omawianymi już, także na tym forum, zmianami,
chciałbym podkreślić, te które mają kluczowe znaczenie dla
bezpieczeństwa operacji lotniczych wojskowych statków powietrznych.
Chodzi o zmiany w art. 87, który został w bardzo poważnym stopniu
rozbudowany. Ponadto nareszcie artykuł ten odnosi się również do lotnictwa
państwowego, co kończy okres swoistej „dyskryminacji” lotnisk lotnictwa
Sił Zbrojnych RP.
Konsekwencją dotychczasowych zapisów było to, że wokół lotnisk wojskowych można było hodować gołębie, a wokół lotnisk cywilnych nie. I to pomimo, że miały miejsce dwie katastrofy (TS-11 Iskra i Mi-14), gdzie śmierć ponieśli członkowie załóg lotniczych, właśnie po kolizjach ze stadami gołębi hodowlanych.
Obecnie zarówno lotniska użytku publicznego podlegające certyfikacji oraz lotniska wojskowe traktowane są w taki sam sposób. Zmienione zapisy uwzględniają odmienne podejścia do zagrożeń związanych z występowaniem ptaków. Są one efektem dyskusji jakie toczyły się m.in. w ramach prac Komitetu ds. Zderzeń Statków Powietrznych ze Zwierzętami oraz doświadczeń z relacji Programu Ograniczania Zagrożeń Środowiskowych w lotnictwie Sił Zbrojnych RP.
Ograniczono obszar zakazu hodowania i wypuszczania ptaków stwarzających zagrożenie dla ruchu lotniczego do terenów w bezpośrednim sąsiedztwie lotniska, gdzie statki powietrzne przelatują na niskich wysokościach. Zmieniono również tzw. otoczenie lotniska, które do tej pory obejmowało teren do 5 km od jego granic. Nowe zapisy upraszczają wytyczanie otoczenia lotniska, które obejmuje teren w odległości do 7 km od ARP. Zróżnicowanie obszarów otoczenia lotniska (7 km dla lotnisk podlegających certyfikacji i 4 km dla lotnisk nie podlegających certyfikacji w tym użytku wyłącznego) odzwierciedla też skalę zagrożenia i specyfikę ruchu lotniczego.
Na omawianym obaszarze obowiązuje zakaz budowy i rozbudowy obiektów budowlanych sprzyjających występowaniu zwierząt stwarzających zagrożenie dla ruchu statków powietrznych. Pozwoli to, miejmy nadzieję, na efektywniejsze ograniczanie atrakcyjności tych terenów dla takich ptaków jak żurawie, gęsi i kaczki. Może to być także związane z koniecznością zmiany charakteru użytkowania gruntów w otoczeniu lotnisk, co powinno być w obszarze zainteresowania i pomocy ze strony instytucji państwowych, w tym władzy lotniczej.
Zgodnie z Załącznikiem 14 do konwencji o międzynarodowym lotnictwie cywilnym, tom 1, Projektowanie i Eksploatacja lotnisk, punkt 9.4.4: Właściwa władza musi podjąć działania mające na celu wyeliminowanie lub zapobieganie zakładaniu wysypisk śmieci lub podobnych miejsc, które mogą przyciągać zwierzęta na lotnisko lub w jego pobliże, chyba że odpowiednie badania zachowań zwierząt potwierdzą, że ich istnienie nie przyczyni się do stworzenia warunków sprzyjających zaistnieniu niebezpieczeństwa zderzeń ze zwierzętami.
Tam, gdzie wyeliminowanie istniejących miejsc nie jest możliwe, odpowiednia władza musi zapewnić, że wszelkie zagrożenia dla statków powietrznych występujące w tych miejscach, są przedmiotem oceny i są redukowane do możliwie niskiego, akceptowalnego poziomu. No i znowu wspomina się o badaniach zwierząt, co w odniesieniu do ptaków oznacza ornitologów, a wiec osoby o odpowiednim wykształceniu wyższym, a nie tylko „przeszkolony personel”. Niestety w ograniczaniu ryzyka kolizji statków powietrznych z ptakami nie obejdzie się bez ornitologów. Podobnie jak w przypadku statków powietrznych nie można obejść się bez pilotów…
Michał Skakuj
Komentarze
Prześlij komentarz