Planowanie przestrzenne w otoczeniu lotnisk, czyli jak bronić lotnisko przed likwidacją - latajlegalnie.com
Obsługując prawnie lotniska
wielokrotnie spotykałem się z sytuacjami, kiedy lokalne władze planowały
różnego rodzaju inwestycje w otoczeniu lotnisk. Czasami jest to
działanie niemające wpływu na funkcjonowanie lotniska, celowe z punktu
widzenia interesu miasta/gminy i nie ma sensu się przeciwstawiać. Ale
niestety bywa też tak, że lokalna władza nie jest zainteresowaniem
działaniem lotniska i ważniejsze jest budowanie kolejnych osiedli
mieszkaniowych.
Co gorsze, zdarza się, że samorząd ma chęć na przejęcie atrakcyjnych terenów jakimi często są lotniska i wykorzystując planowanie przestrzenne powoli, systematycznie doprowadzają do upadku działalności lotniczej. Nie tak dawno mogliśmy zapoznać się z planami polityków z Olsztyna, którym marzy się zamknięcie Dajtek… Na szczęście jest kilka sposobów obrony przed takimi niecnymi planami, a jeden z nich dzisiaj opiszę. Artykuł dotyczy obowiązków ULC, ale pokazuję Wam też sposoby pilnowania interesów lotniska i wpływania na urzędy.
Fot. SkyDive Lotnisko Olsztyn-Dajtki |
Uzgadnianie i opiniowanie miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego
Zgodnie z art. 21 ust. 2 pkt. 28) Prawa lotniczego, Prezes ULC musi uzgodnić miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego (m.p.z.p.) sporządzany dla gminy, na terenie której planuje się lokalizacje nowego lub modernizację istniejącego lotniska. Nie ma znaczenia czy jest to Okęcie czy małe, trawiaste lotnisko wyłączne. Każda gmina przed sporządzeniem m.p.z.p. musi uzyskać pozytywną opinię z ULC. Tyle teorii, przechodzimy do praktyki.
Zazwyczaj postępowanie wygląda tak, że gmina wysyła zawiadomienie do ULC, ten zwraca się do zarządzającego o opinię wstępną, a następnie ULC przesyła do gminy założenia, jaki gmina musi uwzględnić w m.p.z.p. Zazwyczaj też założenia są wpisywane do planu więc nie ma większego problemu. Niestety bywa też tak, że gmina pominie warunki wskazane przez ULC i dopuści do budowania 30 metrowych bloków na podejściu.
W takiej sytuacji pozostaje jeszcze kontrola wojewody nad m.p.z.p., tj. wojewoda może stwierdzić nieważność uchwały wprowadzającej plan miejscowy. Całkiem niedawno, w marcu 2017 roku WSA w Olsztynie stwierdził nieważność uchwały Rady Miejskiej w Elblągu, ponieważ gmina nie przedłożyła Prezesowi ULC projektu planu miejscowego[1]. W praktyce wyglądało to tak, że gmina wysłała zawiadomienie, że plan opracowuje, ULC wysłał do gminy warunki, ale już nie dostał samego projektu m.p.z.p. Z tego wyroku wynika wprost, że ULC musi zaopiniować cały projekt m.p.z.p., a nie tylko dać zalecenia, jak ten projekt przygotować.
Co jest podstawą oceny m.p.z.p.?
Ok, ale od razu powstaje pytanie, na podstawie czego Prezes ULC ma opiniować plan miejscowy? Na podstawie obowiązujących powierzchni ograniczających byłoby zbytnim uproszczeniem. Daje oto tylko możliwość ochrony stanu obecnego i blokuje możliwości rozbudowy czy np. wyposażenia lotniska w podejścia PAPI albo GNSS[2]. Na szczęści przepis dający Prezesowi ULC kompetencje do opiniowania m.p.z.p. dotyczy „planowanych modernizacji istniejących lotnisk”. Czyli ULC musi ocenić, czy gmina przez uchwalenie planu miejscowego nie zablokuje modernizacji lotniska.
W żadnych przepisach nie zostało sprecyzowane, jaki dokument jest podstawą oceny ULC, musimy więc popatrzeć na Prawo lotnicze kompleksowo. W mojej ocenie takim dokumentem jest plan generalny albo program wykorzystania lotniska. Tu znaczenia nabiera rola zarządzającego lotniskiem, ponieważ to on sporządza jeden jak i drugi. W skrócie, w planie generalnym albo programie wykorzystania lotniska powinny znaleźć się założenia rozbudowy/modernizacji lotniska albo wyposażenia go w lotnicze urządzenia naziemne. Dobrze byłoby też dość konkretnie sprecyzować plany żeby nie zostawiać pola do kwestionowania niezadowolonym samorządom. Mając w teczce rejestrowej taki dokument, Prezes UCL musi uwzględnić jego treść przy opiniowaniu każdego planu miejscowego na terenie gminy, na której znajduje się lotnisko.
Rola i uprawnienia zarządzającego
Poza opracowaniem w/w dokumentów, zarządzający powinien dopilnować wydania „dobrej” opinii przez Prezesa ULC. Następnie musi kontrolować postępowanie w gminie. Nie oszukujmy się, ULC ma za dużo innych zadań, żeby to nadzorować. To rola tylko i wyłącznie tych podmiotów, które na danym lotnisku działają. W przypadku braku realizacji opinii Prezesa ULC, zarządzający może zgłosić swoje zastrzeżenia do wojewody, a nawet starać się o włączenie do postępowania w trybie k.p.a. Zarządzającemu lotniskiem przysługuje interes prawny w postępowaniu, którego skutek wpłynie na jego prawa i obowiązki – więc też w kwestiach dotyczących planowania przestrzennego. W zależności od tego, jakie jest otoczenie lotniska, zarządzający musi dokonywać odpowiednich czynności prawnoadministracyjnych przed Prezesem ULC.
Podsumowując, o ile lotnisko ma w swoim planie generalnym/programie wykorzystania lotniska plany rozbudowy, to Prezes ULC musi je uwzględnić wydając opinię o planowanym m.p.z.p. A bez pozytywnej opinii Prezesa ULC uchwała rady gminy jest nieważna (oczywiście trzeba tę nieważność najpierw stwierdzić w drodze administracyjnej. Po analizie przepisów i wyroków sądów (WSA w Olsztynie, WSA we Wrocławiu[3]) wydaje mi się też, że dla zastosowania tych przepisów dokumenty opracowane przez zarządzającego powinny zawierać plany rozbudowy albo modernizacji lotniska – bez tego mogą pojawić się zarzutu samorządu, że dla lotnisk istniejących i bez planów na przyszłość przepis nie obowiązuje.
_________________________________________________
[1] Wyrok WSA w Olsztynie z 21 marca 2017 r., II SA/Ol 118/17
[2] Są to podejścia przyrządowe nieprecyzyjne i zgodnie z Aneksem 14 ICAO lotnisko musi mieć ścieżkę podejścia 1:30 – często lotniska mają 1:20 albo 1:25
[3] Wyrok WSA we Wrocławiu z dnia 4 października 2007 r., II SA/Wr 150/07
Zgodnie z art. 21 ust. 2 pkt. 28) Prawa lotniczego, Prezes ULC musi uzgodnić miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego (m.p.z.p.) sporządzany dla gminy, na terenie której planuje się lokalizacje nowego lub modernizację istniejącego lotniska. Nie ma znaczenia czy jest to Okęcie czy małe, trawiaste lotnisko wyłączne. Każda gmina przed sporządzeniem m.p.z.p. musi uzyskać pozytywną opinię z ULC. Tyle teorii, przechodzimy do praktyki.
Zazwyczaj postępowanie wygląda tak, że gmina wysyła zawiadomienie do ULC, ten zwraca się do zarządzającego o opinię wstępną, a następnie ULC przesyła do gminy założenia, jaki gmina musi uwzględnić w m.p.z.p. Zazwyczaj też założenia są wpisywane do planu więc nie ma większego problemu. Niestety bywa też tak, że gmina pominie warunki wskazane przez ULC i dopuści do budowania 30 metrowych bloków na podejściu.
W takiej sytuacji pozostaje jeszcze kontrola wojewody nad m.p.z.p., tj. wojewoda może stwierdzić nieważność uchwały wprowadzającej plan miejscowy. Całkiem niedawno, w marcu 2017 roku WSA w Olsztynie stwierdził nieważność uchwały Rady Miejskiej w Elblągu, ponieważ gmina nie przedłożyła Prezesowi ULC projektu planu miejscowego[1]. W praktyce wyglądało to tak, że gmina wysłała zawiadomienie, że plan opracowuje, ULC wysłał do gminy warunki, ale już nie dostał samego projektu m.p.z.p. Z tego wyroku wynika wprost, że ULC musi zaopiniować cały projekt m.p.z.p., a nie tylko dać zalecenia, jak ten projekt przygotować.
Co jest podstawą oceny m.p.z.p.?
Ok, ale od razu powstaje pytanie, na podstawie czego Prezes ULC ma opiniować plan miejscowy? Na podstawie obowiązujących powierzchni ograniczających byłoby zbytnim uproszczeniem. Daje oto tylko możliwość ochrony stanu obecnego i blokuje możliwości rozbudowy czy np. wyposażenia lotniska w podejścia PAPI albo GNSS[2]. Na szczęści przepis dający Prezesowi ULC kompetencje do opiniowania m.p.z.p. dotyczy „planowanych modernizacji istniejących lotnisk”. Czyli ULC musi ocenić, czy gmina przez uchwalenie planu miejscowego nie zablokuje modernizacji lotniska.
W żadnych przepisach nie zostało sprecyzowane, jaki dokument jest podstawą oceny ULC, musimy więc popatrzeć na Prawo lotnicze kompleksowo. W mojej ocenie takim dokumentem jest plan generalny albo program wykorzystania lotniska. Tu znaczenia nabiera rola zarządzającego lotniskiem, ponieważ to on sporządza jeden jak i drugi. W skrócie, w planie generalnym albo programie wykorzystania lotniska powinny znaleźć się założenia rozbudowy/modernizacji lotniska albo wyposażenia go w lotnicze urządzenia naziemne. Dobrze byłoby też dość konkretnie sprecyzować plany żeby nie zostawiać pola do kwestionowania niezadowolonym samorządom. Mając w teczce rejestrowej taki dokument, Prezes UCL musi uwzględnić jego treść przy opiniowaniu każdego planu miejscowego na terenie gminy, na której znajduje się lotnisko.
Rola i uprawnienia zarządzającego
Poza opracowaniem w/w dokumentów, zarządzający powinien dopilnować wydania „dobrej” opinii przez Prezesa ULC. Następnie musi kontrolować postępowanie w gminie. Nie oszukujmy się, ULC ma za dużo innych zadań, żeby to nadzorować. To rola tylko i wyłącznie tych podmiotów, które na danym lotnisku działają. W przypadku braku realizacji opinii Prezesa ULC, zarządzający może zgłosić swoje zastrzeżenia do wojewody, a nawet starać się o włączenie do postępowania w trybie k.p.a. Zarządzającemu lotniskiem przysługuje interes prawny w postępowaniu, którego skutek wpłynie na jego prawa i obowiązki – więc też w kwestiach dotyczących planowania przestrzennego. W zależności od tego, jakie jest otoczenie lotniska, zarządzający musi dokonywać odpowiednich czynności prawnoadministracyjnych przed Prezesem ULC.
Podsumowując, o ile lotnisko ma w swoim planie generalnym/programie wykorzystania lotniska plany rozbudowy, to Prezes ULC musi je uwzględnić wydając opinię o planowanym m.p.z.p. A bez pozytywnej opinii Prezesa ULC uchwała rady gminy jest nieważna (oczywiście trzeba tę nieważność najpierw stwierdzić w drodze administracyjnej. Po analizie przepisów i wyroków sądów (WSA w Olsztynie, WSA we Wrocławiu[3]) wydaje mi się też, że dla zastosowania tych przepisów dokumenty opracowane przez zarządzającego powinny zawierać plany rozbudowy albo modernizacji lotniska – bez tego mogą pojawić się zarzutu samorządu, że dla lotnisk istniejących i bez planów na przyszłość przepis nie obowiązuje.
_________________________________________________
[1] Wyrok WSA w Olsztynie z 21 marca 2017 r., II SA/Ol 118/17
[2] Są to podejścia przyrządowe nieprecyzyjne i zgodnie z Aneksem 14 ICAO lotnisko musi mieć ścieżkę podejścia 1:30 – często lotniska mają 1:20 albo 1:25
[3] Wyrok WSA we Wrocławiu z dnia 4 października 2007 r., II SA/Wr 150/07
Mikołaj Doskocz – radca prawny, partner w
Kancelarii Florczyk, Doskocz i Wspólnicy. Specjalizuje się w prawie
lotniczym – przede wszystkim od strony przedsiębiorców. Ukończył prawo
na Uniwersytecie Warszawskim, a następnie aplikację radcowską przy OIRP
Warszawa. Doświadczenie zbierał podczas obsługi podmiotów lotniczych
(przewoźników, producentów i usługodawców), a także w czasie, gdy
kierował spółką zarządzającą lotniskami. Brał udział w pracach
legislacyjnych w związku ze zmianami przepisów dotyczących lotnisk i
przestrzeni powietrznej, ponadto jest członkiem Zespołu ds. aktualizacji
Programu Rozwoju Sieci Lotnisk i Lotniczych Urządzeń Naziemnych.
Komentarze
Prześlij komentarz