Prezes Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej Krzysztof Banaszek w rozmowie z Anną Jakubczyk
Uważam, że bez silnej linii lotniczej w Polsce traktowanej
po partnersku przez „lotnictwo naziemne”, czyli porty lotnicze, PAŻP i
inne instytucje nie jest możliwy harmonijny rozwój całej branży a przede
wszystkim rozwój Polski - mówi Prezes Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej Krzysztof Banaszek w rozmowie z Anną Jakubczyk z PRTL.pl
Anna Jakubczyk: Jak Pan ocenia rok 2012? Czy PAŻP miał powody do satysfakcji?
Krzysztof Banaszek: Rozmawiamy pod
koniec marca, co pozwala odnieść się nie tylko do wyników operacyjnych
oraz bezpieczeństwa, ale także wyników biznesowych za rok 2012. Zacznę
od spraw operacyjnych, o których w kilku prezentacjach i materiałach
konferencyjnych wspominaliśmy w ostatnich tygodniach.
Rok 2012 w obszarze żeglugi powietrznej zakończyliśmy wynikiem ponad
673 tysiące obsłużonych operacji w polskiej przestrzeni powietrznej, co
stanowi wzrost o 4,7% w stosunku do roku 2011. Warto przypomnieć, że w
roku 2011 wzrost ten wyniósł 9,8%, ale wtedy nadrabialiśmy jeszcze
spadki ruchu z roku 2009, które wyniosły -7,3%.
W roku 2012 na szczególne podkreślenie zasługuje wzrost o 3,8% w
stosunku do 2011 liczby operacji dolotów / odlotów z polskich lotnisk
oraz niesamowity wzrost operacji pomiędzy lotniskami w Polsce, który
wyniósł 17,5%. O ile ten ostatni wynik jest w dużej mierze zasługą
„efektu OLT” o tyle wzrost o 3,8% operacji do i z polskich lotnisk
dobrze świadczy o rozwijającym się rynku usług lotniczych w Polsce, w
szczególności na tle wyników innych krajów europejskich gdzie w
większości zanotowano kilkuprocentowe spadki liczby operacji lotniczych.
Wyniki powyższe wskazują, że poziom kilkuprocentowych wzrostów ruchu
lotniczego w naszej przestrzeni powietrznej może być utrzymany w
kolejnych latach – co pozwala na stabilny rozwój rynku oraz
bezproblemowe zabezpieczenie tych operacji przez PAŻP.
Myślę, że mamy powody do satysfakcji po podsumowaniu wyników roku
2012. Przede wszystkim ogromna ilość pracy, jaką włożyliśmy w
przygotowania a następnie w obsługę EURO 2012 a także zapewnienie
bezpiecznej i efektywnej żeglugi powietrznej w całym roku 2012 zasługują
na podkreślenie. Od kilku lat staramy się wprowadzać takie rozwiązania
techniczne, organizacyjne a także planowanie pracy służb, które zapewnią
obsługę zaplanowanego ruchu lotniczego przy zmniejszeniu generowanych w
naszej przestrzeni powietrznej opóźnień i utrzymaniu poziomu kosztów.
Opóźnienia to jeden z głównych parametrów, poza ceną usług - która w
Polsce jest jedną z najniższych w Europie, służących ocenie tego typu
Agencji jak PAŻP. W roku 2012 przy w/w obsłużonych ponad 673 tysiącach
operacji średnie opóźnienie na operację wyniosło 0,5 minuty. Poziom ok.
30 sekund opóźnienia na operację lotniczą jest poziomem zakładanym przez
Komisję Europejską na rok 2012 – co oznacza, że w roku 2012 nie
„dołożyliśmy się” w sensie negatywnym do wzrostu opóźnień w Europie. W
kolejnych latach wymagania te będą jeszcze wyższe, zakłada się obniżenie
opóźnień do ok. 0,2 min na lot do roku 2014.
Poziom ruchu lotniczego oraz opóźnienia w ostatnich dziesięciu latach przedstawia poniższy wykres.
Czy wzmożony ruch w trakcie Euro 2012 był dla was poważnym wyzwaniem?
Bez wątpienia tak, był wyzwaniem, któremu sprostaliśmy.
Żadna infrastruktura transportowa, która jest efektywna kosztowo, nie
jest przeinwestowana i „przeszacowana” nie jest w stanie w sposób łatwy
przyjąć i obsłużyć dodatkowych kilkunastu a zwłaszcza kilkudziesięciu
procent ruchu.
Racjonalne inwestowanie w rozwój infrastruktury i organizację ruchu
to nasze zadanie wynikające z potrzeby nadążania za wzrostem ruchu
(właściwie niewielkiego wyprzedzania tego wzrostu), co pozwala w sposób
efektywny kosztowo i operacyjnie obsługiwać ten ruch. W przypadku EURO
2012 ten wzrost ruchu na lotniskach w miastach gospodarzach miał być w
okresie maj-lipiec znaczny i wynosić od kilkunasto do kilkudziesięciu
procent. Ponadto spodziewaliśmy się dużego wzrostu liczby operacji
przelotów nad Polską w kilku dniach wynikających z kalendarza meczów na
Ukrainie.
Zacznę od tego, że konieczne było dokończenie kilku inwestycji,
których realizację uznaliśmy za niezbędną dla zabezpieczenia EURO2012
(radary w Poznaniu i Wrocławiu, systemy ATIS na wieżach, systemy
łączności, niektóre systemy nawigacyjne na lotniskach). Zadania te były w
planie inwestycji PAŻP, ale harmonogram ich realizacji dopasowaliśmy do
harmonogramu przygotowań do EURO.
Kolejnym zagadnieniem była koordynacja działań z Portami Lotniczymi,
które poprzez swoje inwestycje planowały znaczne zwiększenie
przepustowości do połowy roku 2012. To był jeden z kluczowych elementów
dla obsługi spodziewanego ruchu lotniczego w czasie rozgrywek –
jednocześnie na PAŻP nakładał dodatkowe zadania w postaci konieczności
dostosowania przestrzeni powietrznej a także odpowiedniego zaplanowania
pracy operacyjnej naszych służb TWR i APP.
Warto wspomnieć również o ograniczeniach, jakie wynikały z
konieczności zapewnienia bezpieczeństwa (security) i przeciwdziałania
zagrożeniom. Wprowadzenie ograniczeń w przestrzeni pozwalających na
swobodne operowanie np. śmigłowców obsługujących EURO a także śmigłowców
zabezpieczających należących do różnych instytucji państwowych wymagało
wielu miesięcy analiz, planowania i ostatecznie uzgodnień i wdrożenia
rozwiązań, które musiały pogodzić oczekiwania różnych użytkowników
przestrzeni. Następnie ten wzmożony ruch lotniczych w czasie EURO był
obsługiwany przez nasze służby kontroli ruchu oraz FIS.
Praca przygotowawcza zaczęła się wiele miesięcy przed EURO i wymagała
nie tylko działań po stronie PAŻP oraz Portów Lotniczych (mam nadzieję,
że kiedyś będzie dane nam pochwalić się tym, co w roku 2012 zrobiliśmy a
nawet podzielić zdobytymi doświadczeniami z innymi krajami). Chciałbym
podkreślić też znaczną rolę Urzędu Lotnictwa Cywilnego, który w tym
trudnym okresie przeprowadził procedurę wyboru i wprowadzenia do Polski
koordynatora odpowiedzialnego za przydzielanie czasu na start lub
lądowanie w portach lotniczych.
W sposób profesjonalny i niebudzący kontrowersji dokonano wyboru
dostawcy tej usługi i wdrożono koordynację na kilku lotniskach na czas
EURO. Kolejnym zagadnieniem, które zostało również przygotowane i
wprowadzone na czas była zmiana zapisów prawa odnoszących się do kwestii
hałasowych. Obsługa ruchu lotniczego w czasie EURO wymagała całodobowej
pracy portów lotniczych – a do tego potrzebna była zmiana prawa, którą
Polski Parlament przeprowadził na czas. Szczególnie dobrze oceniam też
współpracę z PL2012, której mądre i wyważone działania koordynacyjne
znacznie pomogły w całym procesie przygotowania Polski w obszarze
transportu lotniczego.
Te wszystkie działania pozwoliły na obsługę w polskich portach
lotniczych prawie 6000 operacji tygodniowo w czasie EURO, co stanowiło
wzrost o ok. 20% w stosunku do obsługiwanych ok. 5000 operacji
tygodniowo w latach poprzednich. Jeszcze większe wrażenie robi to, że na
niektórych lotniskach służby operacyjne PAŻP oraz Portu Lotniczego
obsłużyły ponad dwa razy więcej operacji na dobę niż wynosił
dotychczasowych rekord.
W Gdańsku np. osiągnęliśmy poziom 280 operacji na dobę w dniu
22.06.2012. Kolejny przykład to lotnisko im. F. Chopina, które w dniu
28.06.2012 obsłużyło ok. 630 operacji w czasie jednej doby i zapewniło
jednoczesny postój 95 maszyn. Te wspaniałe wyniki są efektem ciężkiej
pracy kilku tysięcy ludzi w Polsce odpowiedzialnych za transport
lotniczy. Szczególnie ważne z perspektywy czasu i po podsumowaniu całego
roku 2012 jest to, że osiągnęliśmy te wyniki bez wzrostu poziomu
zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu lotniczym a także w wyniku realizacji
przemyślanych inwestycji, które nie powstały tylko na EURO, ale były
zaplanowane, jako element wieloletniego rozwoju infrastruktury.
Ostatnim obszarem, który jest szczególnie ważny dla PAŻP z uwagi na
fakt, że stanowi ponad połowę naszego biznesu są przeloty nad Polską. Na
czas EURO oraz sezon letni 2012 przygotowana została odpowiednia
konfiguracja przestrzeni, dokonano uzgodnień z sąsiednimi FIR-ami a w
czasie kilku tygodniu EURO nasi eksperci zajmujący się przepływem ruchu
lotniczego przebywali w centrum koordynacyjnym w Brukseli gdzie wspólnie
z personelem Eurocontrol wprowadzali optymalne z punktu widzenia ruchu
lotniczego i potrzeb przewoźników scenariusze operacyjne.
Ta współpraca została doceniona w Europie i jest wskazywana, jako
przykład jednego z najlepszych rozwiązań operacyjnych, jakie w ostatnich
latach zostały zaimplementowane. To głównie dzięki tej pracy
osiągnęliśmy w roku 2012 poziom opóźnień 0,5 min na operację lotniczą
przy takim dużym wzroście liczby operacji w okresie czerwiec-lipiec oraz
w całym roku.
W mojej ocenie rok 2012 a w szczególności tygodnie, w których trwały
rozgrywki EURO pokazały możliwości polskiego systemu transportu
lotniczego. Zdaliśmy ten egzamin bardzo dobrze a uzyskane doświadczenia i
wdrożone rozwiązania pozwalają spokojnie patrzeć w przyszłość i
przygotowywać się na dalszy wzrost ruchu lotniczego i liczby pasażerów
na polskich lotniskach.
Jak Pan ocenia obecny stan infrastruktury nawigacyjnej w naszym kraju?
W skali od 1 do 6 oceniłbym ten stan na mocną czwórkę. Myślę tu nie
tylko o infrastrukturze nawigacyjnej, ale o całym obszarze, który my
nazywamy CNS (łączność, nawigacja, dozorowanie). W ostatnich latach PAŻP
inwestuje rocznie ok. 60-100 mln zł w infrastrukturę. Jest to znaczny
wzrost poziomu inwestycji stosunku do tego, co pamiętamy z poprzednich
kilkunastu lat, kiedy Agencja Ruchu Lotniczego funkcjonowała w
strukturach PP Porty Lotnicze, gdzie priorytety inwestycyjne były w
poszczególnych latach różnie rozłożone.
Przede wszystkim dokonaliśmy uzupełnienia pokrycia radarowego (nowe
radary w Poznaniu i Wrocławiu) niezbędnego dla obsługi rosnącego ruchu
lotniczego w tym regionie. Na poszczególnych lotniskach instalujemy
urządzenia DVOR/DME, które zapewniają podejścia instrumentalne na oba
kierunki DS a także wspomagają nawigację w rejonie lotnisk.
Wymieniamy systemy ILS, które tego wymagają i jednocześnie zapewniamy
instalację sprzętu pozwalającego na pracę w kategorii II a tam gdzie
jest to uzasadnione i możliwe technicznie (głównie chodzi o poziom
zakłóceń i odbić sygnału) instalujemy ILS-y gotowe do pracy w kategorii
III. Warto pamiętać, że wdrożenie kategorii II wymaga jednak poważnych
inwestycji po stronie Portów Lotniczych i takie projekty w uzgodnieniu z
Zarządzającymi realizujemy między innymi w Krakowie. Gdańsku a także na
nowopowstających lotniskach – które część tych inwestycji mają wykonane
w ramach budowy nowej drogi startowej.
Nasze plany inwestycyjne są co roku bardzo ambitne, niestety PAZP
potyka się o podobne problemy przy realizacji inwestycji na jakie
napotyka np. branża kolejowa czy też energetyczna. W Polsce bardzo
trudno jest przebrnąć przez proces uzgodnień a następnie pozwoleń
budowlanych i sam proces inwestycji. Na szczęście w ostatnich latach
wytworzyła się w naszym kraju grupa firm – wykonawców CNS którzy
konkurując ze sobą zapewniają nam w ramach przetargów w trybie prawa
zamówień publicznych możliwość wyboru dobrych ofert a jednocześnie
gwarantują profesjonalne wykonanie poszczególnych zadań.
Na podkreślenie zasługuje również fakt, że w roku 2011 w ramach prac
nad KPSD – Krajowym Planem Skuteczności Działania na lata 2012-2014
uzgodniony został standard wyproszenia CNS dla lotnisk lokalnych i
ponadlokalnych (regionalnych). Zawarte w dokumentach KPSD zapisy
pozwalają na racjonalizację inwestycji w zależności od rodzaju lotniska i
umożliwiają „ostudzenie” niektórych zapędów dotyczących instalowania
dużej ilości kosztownego w eksploatacji wyposażenia na lotnisku
obsługującym pojedyncze operacje w ciągu jednego dnia a nawet tygodnia.
O obecnym stanie infrastruktury najlepiej świadczy analiza
teoretycznej przepustowości lotnisk regionalnych w Polsce, którą PAŻP
prezentuje od kilku miesięcy. Zakładając, że lotniska regionalne (bez
lotniska im. F. Chopina w Warszawie) czynne byłyby tylko 18 godzin na
dobę i 7 dni w tygodniu, ich możliwości operacyjne obsługi ruchu
lotniczego wynosiły w roku 2012 ponad 1000000 operacji. Jeśli odniesiemy
to do najbardziej obciążonego tygodnia 24-30.06.2012 kiedy wykonano na
polskich lotniskach 8538 operacji (łącznie IFR i VFR) możemy policzyć,
że w całym roku złożonym z takich „obciążonych” 52 tygodni na naszych
lotniskach regionalnych możemy obsłużyć 443976 operacji.
Oznacza to, że nadal mamy 50% zapasu w zakresie przepustowości
lotnisk – nawet jeśli pracowałyby one przez cały rok tak jak przez
najbardziej obciążony tydzień w roku 2012. Przy założeniu pracy lotnisk
regionalnych przez 24 godziny na dobę (bez ograniczeń nocnych) i
wykorzystaniu obecnie zadeklarowanych przepustowości godzinowych, te
możliwości rosną do około 1300000 operacji w roku.
Jeśli to tego rachunku dodamy lotnisko im. F. Chopina w Warszawie,
które obecnie jest w stanie obsłużyć ok. 40 operacji na godzinę, a
dzięki bardzo dobrej współpracy służb operacyjnych PPL i PAŻP planujemy
sukcesywnie poprawiać tą przepustowość w miarę rosnących potrzeb, to
widać, że możliwości operacyjne polskich lotnisk są obecnie ponad trzy
razy większe niż maksymalne ich obciążenie w roku 2012.
Oczywiście są to wyliczenia teoretyczne, nawet jeśli uwzględni się
wszystkie czynniki „zakłócające” pracę lotniska a także warunki pogodowe
to nadal jesteśmy, dzięki rozwojowi infrastruktury PAZP i Portów
Lotniczych, dobrze przygotowani na spodziewany wzrost ruchu lotniczego i
liczby pasażerów.
Czy odnotowujecie obecnie osłabienie ruchu lotniczego – w porównaniu z tym samym okresem sezonu Zima 2011/12?
Warto zacząć odpowiedź na to pytanie od informacji o tym jak
zmieniały się prognozy ruchu lotniczego dla Polski i Europy w ostatnich
kilkunastu miesiącach. W zakresie prognoz korzystamy z opracowań STATFOR
gdyż są one zalecane przez Komisję Europejską w procesie tworzenia i
realizacji baz kosztowych. Kilkanaście miesięcy temu prognozy te
wskazywały na około 3-4% wzrost ruchu lotniczego w Polsce w roku 2013 i
takie wielkości przyjęte zostały do planów finansowych PAŻP a także
uwzględnione w dokumencie KPSD, który w praktyce wyznacza poziom naszych
kosztów a także osiąganego w latach 2012-2014 wyniku biznesowego.
We wrześniu 2012 STATFOR dokonał korekty prognoz wskazując, że w
Polsce możemy się spodziewać w roku 2013 wzrostu ruchu lotniczego o ok.
3% a w kolejnych latach średni wzrost będzie wynosił ok. 3, 6%. Jak
widać dane te były zbliżone do prognoz z roku, 2011 które były podstawą
do wyliczenia kosztów PAŻP i budowy planów finansowych na lata 2012+.
W lutym 2013 STATFOR opublikował nową prognozę tzw. siedmioletnią, w
której dla Polski przewiduje się w roku 2013 wzrost ruchu lotniczego o
ok. 0,3% a średni wzrost ruchu lotniczego w kolejnych latach będzie
wynosił ok. 2,8%. To są dane, które budzą moje zaniepokojenie, ponieważ
od roku 2012 obowiązuje w rozliczeniach kosztów PAŻP z przewoźnikami
tzw. mechanizm podziału ryzyka, który w skrócie oznacza, że jeśli ruch
lotniczy jest mniejszy o 2% od planowanego to koszty PAŻP powinny w
danym roku zostać odpowiednio zmniejszone gdyż nie można ich „odzyskać”
poprzez np. wzrost ceny usług w latach kolejnych. To są nowe wyzwania
biznesowe dla PAŻP i wymagają elastycznego podejścia do kosztów, które
powinny nadążać za zmianą ruchu lotniczego.
Niestety charakter naszej działalności sprawia, że większość kosztów,
jakie ponosimy to są koszty stałe, niezależne od tego ile operacji
obsługujemy w danym okresie lub na danym lotnisku. Opisywane wcześniej
urządzenia CNS i infrastruktura pracuje 24/7 i jest gotowa do użycia
niezależnie od tego czy w danej godzinie lub dniu wykorzysta ją 1 czy
100 samolotów. Podobnie jest z personelem – choć tu staramy się
dopasować grafik dyżurów do poziomu ruchu lotniczego i dzięki temu
uzyskujemy dobre efekty w obszarze kosztów pracy.
Biorąc pod uwagę powyższe, osiągnięty od początku roku wzrost ruchu
lotniczego w polskiej przestrzeni powietrznej wynoszący ok. 2,7% można
chyba uznać za dobry wynik, choć wymaga on od PAŻP racjonalnego
podejścia w zakresie realizacji kosztów za I kwartał 2013. Ze szczególną
uwagą przyglądam się wynikom ostatniego tygodnia, w którym wzrosty
ruchu wynoszą poniżej 2%, należy jednak pamiętać, że mamy teraz do
czynienia z „małą sezonowością” spowodowaną okresem przygotowań do
Świąt.
Niewątpliwie dobrym prognostykiem jest wzrost operacji dolotów i
odlotów z polskich lotnisk o 6,6% w stosunku do tego samego okresu 11
tygodni roku 2012. Wzrost ten oznacza rozwój naszego rodzimego rynku
usług lotniczych i na pewno wpłynie na dobre wyniki Portów Lotniczych
osiągane w I Q 2013. Na tym tle spadek liczby operacji w ruchu krajowym
(między lotniskami w Polsce) wynoszący -16,8% nie wygląda groźnie i jest
przede wszystkim efektem bazy roku 2012, gdzie mieliśmy już w styczniu i
lutym skok tygodniowej liczby operacji krajowych z 800 do ok. 1000
spowodowany wejściem na rynek przez OLT. Obecnie obsługujemy około 800
lotów krajowych tygodniowo i jest to poziom ruchu, jaki w tym segmencie
notowaliśmy przed rokiem 2012.
Myślę, że więcej na temat przewidywanych wyników roku 2013 będziemy
mogli powiedzieć po zakończeniu miesiąca kwietnia, kiedy spodziewam się
ustabilizowania trendu bocznego lub niewielkich spadków. Jak co roku o
wynikach operacyjnych PAŻP i lotnisk decydował będzie jednak sezon
letni, który w tym roku rysuje się na razie dość optymistycznie.
Czego spodziewacie się po obecnym roku? Jakie będą dla was główne wyzwania?
Przede wszystkim spodziewam się, że nasze prognozy w zakresie ruchu
lotniczego i kosztów operacyjnych będą spójne i się potwierdzą. Dla
PAŻP, której wynik finansowy (zysk) oscyluje w granicach 2-5% każde
zachwianie się poziomu ruchu lotniczego przy jednoczesnym dużym poziomie
sztywności kosztów funkcjonowania może oznaczać trudności ze
zbilansowaniem działalności. Wiem, że panuje powszechne przekonanie o
tym jak spokojna i „pewna” jest to działalność.
Wynika ono głównie z tego, że wiele osób nie zauważyło jeszcze zmian w
przepisach unijnych, które wprowadzono w talach 2010-2011 w odniesieniu
do naszego sektora usług. Przede wszystkim mam tu na myśli mechanizm
podziału ryzyka, ale też bardzo sformalizowany proces konsultacji stawek
a także dodatkowe obowiązki nakładane na naszą Agencję wynikające z
budowy nowych lotnisk komunikacyjnych oraz wdrażania nowych wymagań w
zakresie bezpieczeństwa (safety), obronności państwa i przeciwdziałania
sytuacjom kryzysowym.
Głównym wyzwaniem biznesowym dla PAŻP w roku 2013 będzie, więc
utrzymanie poziomu kosztów adekwatnego do wzrostu ruchu lotniczego.
Takie działanie pozwoli na realizację celów efektywnościowych
postawionych przed PAŻP w dokumencie KPSD na rok 2013. W zakresie stawki
opłaty trasowej na 2013 rok przyjęto stawkę w wysokości 150,20 PLN.
Stawka ta spadła o 5, 20 PLN w stosunku do stawki obowiązującej w 2012
roku, tj. ze 155, 40 PLN w 2012 r. do 150, 20 PLN w 2013 r. W zakresie
stawki terminalowej na 2013 rok przyjęto stawkę w wysokości 812,38 PLN.
Polska na lata 2012-2014 w przekazanym Komisji Europejskiej
dokumencie zobowiązała się do poprawy efektywności o ok. 2% rocznie. W
praktyce oznacza to, że poziom rocznego wzrostu kosztów PAŻP powinien
być o ok. 2% niższy od poziomu wzrostu ruchu lotniczego. Jest to bardzo
ambitny cel, jeśli weźmie się pod uwagę fakt, że już obecnie PAŻP
oferuje usługi żeglugi powietrznej po cenach, które są jednymi z
najniższych w Europie. Jednostkowa stawka opłaty trasowej w roku 2013
Polsce to ok. 36 EUR, podczas gdy np. w Niemczech wynosi ona ok. 76 EUR,
na Słowacji ok. 60 EUR a w Wlk. Brytanii ok. 90 EUR.
Realizując postawione przed PAŻP cele efektywnościowe musimy
jednocześnie kontynuować zaplanowane procesy inwestycyjne i wdrażanie
nowych systemów, szkolić personel operacyjnych i techniczny, zwiększać
wydajność pracy w szczególności w służbach wspomagających a także
utrzymać poziom bezpieczeństwa (safety) operacji przy wzroście ruchu
lotniczego i kontynuować wdrażanie rozwiązań z zakresu systemu
zarządzania bezpieczeństwem (SMS).
W 3-5 letnim horyzoncie czasowym, jakie cele chcielibyście osiągnąć? Jakie będą priorytety Agencji?
Myśląc o następnych pięciu latach warto spojrzeć na pięć lat, jakie
są za nami. Dla mnie jest to szczególnie ważna perspektywa, bo właśnie
dobiega 21 lat mojej pracy w Agencji a także zakończył się okres pięciu
lat pełnienia funkcji prezesa PAŻP.
Wymienię moim zdaniem najważniejsze obszary, w których w ostatnich
latach dokonaliśmy znacznych postępów przygotowując instytucję na
kolejne wyzwania. Przede wszystkim poprawa efektowności funkcjonowania
służb operacyjnych przejawiająca się tym, że przy wzroście liczby
operacji lotniczych z poziomu 543 tysiące w roku 2007 do ponad 673
tysięcy w roku 2012 zmniejszyliśmy opóźnienie na operację z poziomu ok.
2,2 minuty w roku 2007 do ok. 0,5 minuty w roku 2012. W tym samym czasie
poprzez zmianę systemu wynagrodzeń i powiązanie go m.in. z liczbą
obsługiwanych operacji w roku zapanowaliśmy nad wzrostem kosztów naszej
działalności na lotniskach regionalnych, co pozwala nam utrzymywać
opłatę za nawigację terminalową na poziomie ok. 800 zł, który jest
znacznie poniżej średniej europejskiej.
W ostatnich latach realizujemy inwestycje na kwoty od 60 do 100 mln
zł rocznie, co stanowi znaczną poprawę w stosunku do okresu przed
wydzieleniem PAŻP, kiedy poziom inwestycji w obszarze CNS wynosił czasem
kilkanaście milionów złotych rocznie. Na przywołanie zasługuje również
skutecznie wdrożony w roku 2010 nowy regulamin wynagradzania, który
zapewnia elastyczne wykorzystanie zasobów a także umożliwia reagowanie
na zmiany poziomu ruchu lotniczego i odpowiednie dopasowanie kosztów
pracy. O tym, że nie był to proces łatwy i nadal jeszcze spotyka się z
negatywną oceną cześć organizacji pracowniczych działających w PAŻP
świadczą najdobitniej nie zawsze przyzwoite działania formalno-prawne i
medialne naszych oponentów.
PAŻP jest również coraz bardziej zaangażowana w działania
międzynarodowe, bierzemy udział w tworzeniu FAB Baltic a także w
projektach realizowanych z sąsiednimi ANSP w celu poprawy dalszej
efektywności operacyjnej w tej części Europy. Dzięki dobrej współpracy z
dostawcą działającego w regionalnych ośrodkach APP i uruchamianego
obecnie w Warszawie systemu Pegasus 21 firmą INDRA dołączyliśmy do grona
instytucji formalnie zaangażowanych w projekt SESAR.
W ostatnich latach zrealizowaliśmy też kilka projektów R&D w
wyniku których, zgromadziliśmy wiedzę i dokumentację niezbędną do
uzyskania stosownych zatwierdzeń przez Urząd Lotnictwa Cywilnego i
rozpoczęcia w najbliższych miesiącach wykorzystywania nawigacji
satelitarnej dla zabezpieczenia pozycjonowania w instrumentalnych
procedurach podejścia do lądowania.
Priorytety dla PAŻP wyznacza Państwo i Komisje Europejska w planach
na kolejne tzw. okresy referencyjne. Obecnie mamy okres referencyjny RP1
obejmujący lata 2012-2014 i dla niego zapisane cele efektywnościowe
ujęte w dokumentach KPSD (NPP - National Performance Plan – dostępne na
stronach internetowych Eurocontrol). Na lata 2015-2019 przygotowany
będzie kolejny NPP – KPSD, w którym będą określone cele w zakresie
efektywności kosztowej, efektywności operacyjnej (opóźnienia) i
bezpieczeństwa (safety). Priorytetem PAŻP jest wynegocjowanie rozsądnego
poziomu tych celów, adekwatnego do obecnego miejsca na
„efektywnościowej mapie Europy” a następnie doskonalenie organizacji w
celu realizacji przyjętych celów i zadań.
Niewątpliwie wyzwaniem na kolejne lata będzie wdrążanie kolejnych
elementów koncepcji SES. Obecna ocena FAB-ów przez Komisję Europejską
wskazuje na to, że w kolejnych latach sugerowane będą dalsze działania
Państw w tym zakresie i większa skuteczność w dochodzeniu do głównego
celu, którym jest oferowanie liniom lotniczym dobrych jakościowo i
bezpiecznych usług ATM za jak najniższą cenę.
Bez zaawansowanych analiz bezpieczeństwa nie można stwierdzić czy
poziom opłaty ER, jaki przewoźnicy ponoszą w Polsce wynoszący ok. 36 EUR
jest tym akceptowalnym niskim poziomem ceny. Z pewnością stawka opłaty
za nawigację trasową w Polsce jest znacznie niższa niż średnia
europejska wynosząca w roku 2013 ok. 52 EUR a także prawie trzy razy
niższy niż np. opłata ER w Szwajcarii gdzie wynosi ona w roku 2013 ok.
98 EUR.
Stawki opłaty trasowej w Europie ustalone na rok 2013
Instytucjonalnie PAŻP w kolejnych latach powinna przygotować się na
procesy konsolidacyjne, jakie w obszarze ATM/CNS będą z pewnością
wymuszane i realizowane przez kolejne regulacje wynikające z SES.
Zagadnienie jest o tyle trudne, że jednocześnie konieczne będzie
zapewnienie właściwej realizacji zadań PAŻP w systemie obrony
powietrznej kraju a także systemie reagowania kryzysowego – takie
podejście powoduje, że niektóre z procesów przez jakie będziemy
przechodzili w kolejnych latach będą być może równie bolesne jak to, co
odczuwaliśmy w roku 2009-2010.
Kolejnym obszarem, w którym przed PAŻP staną nowe wyzwania jest
obsługa lotnisk lokalnych/regionalnych, zwłaszcza tych nowopowstających,
na których ruch lotniczy jest stosunkowo mały. Uczestnictwo PAŻP w
procesie tworzenia tych lotnisk wymaga racjonalnego podejścia do skali
inwestycji a także ponoszonych kosztów operacyjnych by nie doszło do
sytuacji takiej jak w Hiszpanii gdzie tamtejsza AENA nie była w stanie
zapewnić służby na lotniskach lokalnych za akceptowalną cenę, co
doprowadziło do ogłoszenia przez Rząd Hiszpanii przetargów w wyniku
których, usługi na kilkunastu lotniskach pełnić będą konsorcja firm
Niemieckich i Brytyjskich, które zaoferowały znacznie niższe niż AENA
ceny usług.
Z tego względu nasze doświadczenia zdobyte przy uruchomieniu służby
TWR oraz zabezpieczeniu infrastruktury CNS na lotniskach w Modlinie i
Lublinie będą w kolejnych latach wykorzystywane, w przypadku, kiedy PAŻP
zdecyduje się na zapewnienie służb na kolejnych nowopowstających
lotniskach. Zagadnienie obsługi lotnisk lokalnych / regionalnych a także
strefy opłat i stawki opłaty za nawigację terminalową będzie, jak co
roku przedmiotem konsultacji z przewoźnikami, które odbędą się na wiosnę
i być może na jesieni 2013. W połowie tego roku spodziewamy się też
formalnej oceny FAB-ów dokonanej prze Komisję Europejską.
Państwa UE przyjęły na siebie kilka lat temu obowiązek utworzenia
FAB-ów i uzyskanie w ich wyniku określonych celów w postaci ograniczenia
kosztów i poprawy jakości usług. Obecnie Komisja Europejska zapowiada
sprawdzenie efektów tych prac i „rozliczenie” państwa zgodnie z prawem
UE, co może wiązać się nawet z uruchomieniem przewidzianych prawem
unijnym procedur.
Reasumując doświadczenia zebrane w ostatnich sześciu latach
samodzielnego funkcjonowania PAŻP oraz uzyskane efekty dają dobrą
podstawę do dalszego rozwoju naszej działalności w latach kolejnych oraz
do skutecznej realizacji strategii transportowej a także wyznaczonych
naszej instytucji racjonalnych celów.
Widząc stan rozwoju polskiej infrastruktury lotniskowej oraz
przestrzeni powietrznej jestem optymistą, jeśli chodzi o to czy będziemy
w stanie zaspokoić rosnące potrzeby społeczeństwa w zakresie
mobilności. Uważam też, że potrzebujemy w Polsce silnego przewoźnika
sieciowego tworzącego hub na lotnisku im. F. Chopina w Warszawie i
operującego z dużych lotnisk regionalnych.
Dlatego trzymam kciuki za działania podejmowane dla ratowania LOT, bo
uważam, że bez silnej linii lotniczej w Polsce traktowanej po
partnersku przez „lotnictwo naziemne”, czyli porty lotnicze, PAŻP i inne
instytucje nie jest możliwy harmonijny rozwój całej branży a przede
wszystkim rozwój Polski. Ale to jest temat na oddzielną debatę – której w
najbliższych miesiącach będziemy mieli mam nadzieję dużo.
Dziękuję za rozmowę
Anna Jakubczyk
PRTL.pl
Komentarze
Prześlij komentarz