Symulatory kontroli ruchu lotniczego
Specyficzne umiejętności i uzdolnienia, wymagane od ludzi sprawujących kontrolę ruchu lotniczego
stawiają wysokie i nie mniej specyficzne wymagania przed procesem
szkolenia. A lotnictwo to dziedzina w której nauka trwa z reguły przez
cały czas pracy zawodowej (albo i całe życie). Rutyna w ścisłym tego
słowa znaczeniu tu po prostu nie istnieje. Instruktorzy, szkoląc i
oceniając innych, także się przy tym uczą.
Szkolenie przyszłych kontrolerów ruchu lotniczego wymaga oczywiście dużo zajęć teoretycznych, ale przede wszystkim treningu, uczącego stosować w praktyce nabyte wiadomości teoretyczne i wyrabiającego niezbędne nawyki. Z oczywistych powodów niepożądane jest prowadzenie szkolenia podstawowego na "żywym" ruchu - wyróżniającą cechą tej pracy jest działanie w czasie rzeczywistym i wpływ na przebieg lotu wielu statków powietrznych jednocześnie. Możliwe konsekwencje podejmowanych decyzji są zbyt poważne, by było tu miejsce na naukę na własnych błędach.
Szkolenie na rzeczywistym stanowisku (OJT - On-the-job training)
stosuje się na późniejszym etapie, przed dopuszczeniem praktykanta do
samodzielnej pracy, głównie w celu zapoznania z przestrzenią w której
szkolony będzie pracował i aktualnymi regulacjami. Do
treningu kontroli ruchu lotniczego wykorzystuje się symulatory systemu
kontroli ruchu lotniczego - systemy elektroniczne, pozwalające stworzyć
wyimaginowaną przestrzeń powietrzną, na której szkoleni mogą ćwiczyć
wszystkie funkcje kontroli bez ryzyka spowodowania opóźnień lub wypadku
lotniczego. Ruch lotniczy w takiej przestrzeni jest symulowany według
scenariusza ćwiczenia o zaplanowanym stopniu trudności. Nadzorujący
instruktor może w każdej chwili wstrzymać bieg ćwiczenia w celu
wskazania błędów i potencjalnych niebezpieczeństw. Albo też dla
zorientowania się, jaką koncepcję dalszych działań przyjął szkolony.
Ponadto symulator może zapamiętać rozwój sytuacji i korespondencję
radiową, co daje możliwość dokładnego omówienia sytuacji krok po kroku.
Zaletą
szkolenia na symulatorze jest to, że sytuacja, której rozwiązanie ma
spełnić określony cel dydaktyczny jest "na zamówienie". Co więcej, można
ją dowolnie komplikować przez w zasadzie dowolny czas. Dzięki temu
symulatory są wykorzystywane zarówno w trakcie szkolenia podstawowego,
jak i do przeprowadzania zajęć uzupełniających z czynnymi kontrolerami
ruchu lotniczego. Ćwiczenia takie zasadniczo mają na celu odświeżenie
nawyków (refreshment), przetrenownie postępowania w sytuacjach
szczególnych i niebezpiecznych. Mają one taką podłą właściwość, że
dochodzi do nich rzadko i znienacka. Innym, często pomijanym,
zastosowaniem symulatorów KRL jest wstępna ocena projektowanych zmian w
organizacji ruchu lotniczego, np. nowych procedur, tras lotniczych, lub
urządzeń infrastruktury technicznej. W zajmujących się tą problematyką
ośrodkach badawczych używa się specyficznej odmiany symulatorów, tzw fast time simulators,
w których bada się wpływ najrozmaitszych czynników na przepływ ruchu
lotniczego, obciążenie pracą sektorów kontroli i wiele innych spraw.
Ogólnie można powiedzieć, że symulator to:
- stanowiska "symulowanej" kontroli ruchu lotmiczego, asystentów, koordynatorów itp.,
- stanowiska pracy instruktorów nadzorujących pracę szkolonych,
- stanowiska kierowania przebiegiem ćwiczeń, tzw pseudopilotów,
- urządzenia służące do modelowania przestrzeni powietrznej z całą infrastrukturą, statkami powietrznymi i ich parametrami lotu oraz
istotnymi parametrami meteorologicznymi - serwery, routery, generatory
zobrazowania, druty, łącza bezprzewodowe, a także stanowiska zarządzania
zasobami symulatora i stanowiska kontroli technicznej.
Stanowiska kierowania
są miejscem pracy ludzi bezpośrednio sterujących przebiegiem ćwiczenia,
czyli pseudopilotów. Sterowanie to polega na utrzymywania "radiowej"
łączności ze szkolonym kontrolerem i kierowaniu symulowanymi statkami
powietrznymi. Kierowanie jest trochę inne, niż w symulatorze lotu;
pseudopilot "prowadzi" na swoim terminalu do dziesięciu (czasem więcej)
samolotów na raz, więc symulowane samoloty, jak ich nie ruszać, lecą
spokojnie według swoich planów lotu. Skutki takiej sielanki zależą od
scenariusza ćwiczenia. Wprowadzane polecenia dotyczą wykonania typowych
manewrów: zmiany kursu, wysokości, osiągnięcia pozycji względem
określonego punktu meldunkowego, wykonania holdingu lub podejścia do
lądowania. Można powiedzieć że
kontroler na symulatorze "widzi" pseudopilota jako pilotów kilku
samolotów. Nawiązując symulowaną łączność radiową z pseudopilotem,
sterującym konkretnym samolotem, kontroler używa dokładnie takiej
frazeologii,jak z rzeczywistym pilotem. Pseudopilot odpowiada dokładnie
tak, jak odpowiedziałby pilot.
pseudopiloci podczas pracy |
Do zadań pseudopilotów należy także
symulacja pracy innych służb kontroli, jeżeli w ćwiczeniu nie
uczestniczą odpowiednie stanowiska symylatora. Ponadto pseudopiloci
muszą "udawać" dyżurnych portu, koordynatorów, pojazdy lotniskowe, straż
pożarną, służby ratownicze, wojsko, etc. Ponadto pseudopiloci
sprawują funkcje zarządzania parametrami symulowanej przestrzeni
(zjawiska meteorologiczne, awarie urządzeń technicznych itp. zdarzenia)
oraz przebiegiem symulacji (wstrzymanie lub wznowienie upływu czasu
ćwiczenia, odtwarzanie zapisu przebiegu ćwiczenia, itp.).
Stanowiska operacyjne
symulatora KRL są zbliżone wyglądem i funkcjonalnością do konsol
kontrolerskich na prawdziwej sali operacyjnej kontroli radarowej albo
wieży kontroli lotniska. Szkolony praktykant wykonuje wszystkie
czynności właściwe dla symulowanego organu kontroli, otrzymuje
informację przewidzianą scenariuszem ćwiczenia. Statki powietrzne,
pojawiające się w jego obszarze odpowiedzialności, są de facto "planami
lotu", wpisanymi do ćwiczenia. Przebieg ich lotu zależy od zamysłu
instruktora: niektóre lecą sobie bezpiecznie,inne tylko pozornie: z
czasem stworzą sytuację kolizyjną, lub też podstępnie spróbują skłonić
kontrolera doi decyzji, owocującej zaniżeniem separacji lub wypadkiem.
Symulowaną korespondencję radiową ze szkolonym kontrolerem prowadzą
pseudopiloci, obsługujący stanowiska kierowania. W każdej chwili mogą
oni zmienić parametry lotu wybranego statku powietrznego lub zasymulować
awarię według poleceń instruktora kierującego ćwiczeniem..
na pierwszym planie instruktor ( po lewej) i szkolony |
Wyposażenie i wygląd
stanowisk operacyjnych symulatora jest zbliżony do rzeczywistych
stanowisk kontroli, ale nie do końca - stanowiska muszą być uniwersalne.
Po pierwsze musza służyć do szkolenia podstawowego kandydatów na
kontrolerów ruchu lotniczego; wyrabiania wyobraźni przestrzennej, nauki
przewidywania rozwoju sytuacji i prowadzenia korespondencji radiowej z
pilotami. Tutaj kandydaci stykają się po raz pierwszy z elementami
działania systemu kontroli, zapoznają się w praktyce z zależnościami
pomiędzy działaniem poszczególnych organów kontroli i przepływem
informacji między nimi. Należy liczyć się także z koniecznością treningu
kontroli proceduralnej, wykorzystującej tylko łączność radiową i zapis
sytuacji powietrznej na paskach postępu lotu.
Te same stanowiska operacyjne muszą służyć do treningu kontroli
radarowej, zarówno samodzielnie, jak i we współpracy z sąsiednimi
sektorami lub służbami.
Ponadto współczesne symulatory muszą umożliwiać niezależną
symulacje w wielu przestrzeniach powietrznych jednocześnie;,w tym samym
czasie trzeba prowadzić na przykład kurs podstawowy, szkolenie do
uprawnień kontroli radarowej kontroli obszaru, szkolenie dla wieży i
zbliżania dla, dajmy na to, Modlina (EPMO) i trening odświeżający (refreshment)
kontroli zbliżania Poznań.
Każda z symulowanych przestrzeni ma swoje własne warunki
meteorologiczne, wiatry, aktywność małego lotnictwa, rezerwacje i
zamknięcia stref, fochy wojska, itp. Przestrzeń obejmuje także
ukształtowanie powierzchni Ziemi, drogi lotnicze, lotniska itp. Pod
uwagę bierze się również charakterystyki używanych radarów. Wszystkie te
rzeczy tworzą infrastrukturę ćwiczenia, czyli środowisko, w którym
rozgrywa się scenariusz ćwiczenia. Infrastruktura może odzwierciedlać
przestrzeń rzeczywistą albo fikcyjną - zależnie od przyjętej strategii
szkolenia. Poza tym rozmaite służby mają swoje wymagania, specyfikę, a
także trochę odmienne wyposażenie techniczne.
O ile na poprzednim zdjęciu instruktor pracuje indywidualnie z jednym kontrolerem, przechodzącym okresowy refreshment,
to tutaj siedzący na środku instruktor nadzoruje trening dwóch
praktykantów do uprawnień radarowej kontroli zbliżania lotniska Warszawa
Okęcie. Praktykanci przerabiają zaplanowany cykl ćwiczeń zamieniając
się rolami.Proszę nie zwracać uwagi na kartkę z informacją ATIS, przylepioną przylepcem do górnego monitora - cóż, lenistwo jest rzeczą ludzką :)
Jedną z rzeczy, z
którymi trzeba sobie poradzić, jest kwestia różnic pomiędzy systemami
technicznymi: odmienność środków, wyposażenia stanowisk operacyjnych,
rozmieszczenia ekranów itp. Większość obecnie konstruowanych
symulatorów jest przystosowana zarówno do tradycyjnych pasków postępu
lotu i koordynacji między sektorami kontroli głosem przy pomocy
interkomu, jak i do koordynacji automatycznej. Na takim stanowisku
kontroli obszaru paski istnieją tylko jako pozycję w tabeli, którą
kontroler może przesunąć na dowolny ekran pomocniczy, podobnie jak
informację pogodową i potrzebne mapki. To samo stanowisko w ciągu minuty
może stać się na mu, a
drukarka do pasków postępu lotu jest stale włączona (na zdjęciu nie
widać, ale ona tam jest i świeci zielonym światełkiem w ciemnościach). Monitory z kolorowymi polami, umieszczone na pulpicie, to panele sterowania kanałami łączności głosowej VCS (Voice Communication System).
Symulatory wieży kontroli lotniska
(TWR) mogą być urządzeniami pracującymi samodzielnie, ale częściej są
połączone z systemami symulatorów kontroli radarowej. W takim układzie
stanowiska pseudopilotów i pomocnicze są uniwersalne - równie dobrze
obsługują ćwiczenia radarowe, jak i wieżowe. Takie rozwiązanie pozwala
też na prowadzenie ćwiczeń zintegrowanych, w których symulowane samoloty
wykonują lot pod kontrolą kolejnych sektorów kontroli radarowej, po
czym wykonują podejście i lądowanie, zobrazowane przez system
wizualizacji symulatora wieży. Podobnie samoloty widoczne "przez okna"
wieży, po starcie pojawią się na ekranach radarowych symulatora kontroli
zbliżania.
Symulatory
TWR mogą być rozmaitej konstrukcji; najczęściej spotyka się 360 -
stopniową wizualizację otoczenia wieży z dużymi ekranami, dającą
realistyczne zobrazowanie i pozwalające zobrazować praktycznie dowolne
lotnisko. Do dyspozycji są nawet lornetka i reflektor sygnalizacyjny (light gun) - co prawda w postaci okienka i celownika, poruszanych joystickiem, ale są. Ilość
ekranów, tworzących zobrazowanie, zależy od metody projekcji i ilości
stanowisk; na zdjęciu jest symulator dla czteroosobowej obsady TWR,
otoczony ośmioma ekranami. Niekiedy konstruuje się duże instalacje z
podwójną ilością stanowisk. Mogą one pracować jako jedna wieża
dwustronna (jak np. na paryskim lotnisku Charles de Gaulle w Roissy),
albo dwie niezależne instalacje ze zobrazowaniem 180 stopni. Symulatory TWR ze zobrazowaniem 360-stopniowym są
drogie i wymagają wiele miejsca - niezbyt duża wieża z 6 ekranami i
projekcja z góry wypełnia salę 10x12 metrów i 5metrów wysokości.
Większość ćwiczeń praktykanci odbywają na uproszczonych symulatorach z
wizualizacją 120 do 180 stopni. Zasadniczo mają one to samo wyposażenie,
co "duży" symulator, ale mniej stanowisk operacyjnych. Na zdjęciu poniżej taki właśnie symulator 120 stopniowy.
Normalnie pora doby,
zachmurzenie i wiatr są ujęte w scenariuszu ćwiczenia i zmieniają się
zgodnie z upływem czasu, wiatrem lub zaplanowanymi zdarzeniami.
Kierujący ćwiczeniem instruktor może zmieniać porę roku i doby, warunki
meteo (opady, zachmurzenie, widoczność), może też "zarządzić" awarię
zasilania portu, świateł podejścia, systemu ILS albo radaru. Poniżej: niespodziewana kwietniowa śnieżyca w lipcu :)
autor: Jacek Tomczak-Janowski
heading.pata.pl
Komentarze
Prześlij komentarz