Prezes PAŻP odwołany

10 lutego 2015 r. premier Ewa Kopacz zdymisjonowała prezesa Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej Krzysztofa Kapisa - poinformowało Ministerstwo Infrastruktury i Rozwoju. Kapisa zastąpi Magdalena Jaworska, do tej pory pełniąca funkcję wiceprezesa PAŻP.
 
 

Krzysztof Kapis został odwołany na wniosek minister infrastruktury i rozwoju Marii Wasiak, ale powody tej decyzji nie są znane.

Kapis został prezesem PAŻP w październiku 2013 r. - do agencji przeszedł z Ministerstwa Transportu, gdzie od 2010 r. zajmował stanowisko dyrektora departamentu lotnictwa. Wcześniej przez kilka miesięcy kierował PLL LOT. Zastąpił na tym stanowisku Krzysztofa Banaszka, który pełnił funkcję prezesa od 2008 r., jednak w kwietniu 2013 r. został odwołany z tej funkcji przez premiera Donalda Tuska. Oficjalnym powodem była nieprawidłowa realizacja opracowania planu rocznego PAŻP na 2012 r.

Na razie nie są znane powody odwołania Kapisa - z nieoficjalnych informacji "Wyborczej" wiemy jednak, że było to związane z propozycją zmiany cennika opłat terminalowych na polskich lotniskach od 2017 r.,o której Wyborcza napisała jako pierwsza.

Przypomnijmy: obecnie na wszystkich lotniskach w Polsce obowiązuje jedna stawka opłaty terminalowej. Czym jest ta opłata? To stawka, którą od linii lotniczych pobiera Polska Agencja Żeglugi Powietrznej - jej wysokość jest stała i każdego roku zatwierdzana przez prezesa ULC. Jednak PAŻP od 2017 r. zaproponował zmianę cennika i utworzenie dwóch stref poboru opłat - w pierwszej znalazłoby się Lotnisko Chopina, dla którego średnia opłata miałaby wynieść ok. 596 zł. Druga strefa objęłaby pozostałe porty, tam stawka wyniosłaby aż 932 zł.

Przeciw tej decyzji zaprotestowały mniejsze porty lotnicze, które uznały, że ta decyzja osłabi ich konkurencyjność i wymusi jeszcze większe zaangażowanie ze strony portów regionalnych. Prezesi mniejszych lotnisk zarzucali też PAŻP, że agencja nie skonsultowała z nimi decyzji o podziale na dwie strefy. PAŻP twierdził, że takie konsultacje miały miejsce. - Stawki są ustalane co roku, ale jeśli podział na dwie strefy będzie utrzymany, i tak stracimy. A propozycja nie była z nami konsultowana, postawiono nas przed faktem - mówi Tomasz Moraczewski, prezes lotniska w Bydgoszczy.
 
źródło: wyborcza.biz

Komentarze