Będzie audyt Eurocontrol w PAŻP

15 stycznia pomiędzy Polską Agencją Żeglugi Powietrznej, a wykonawcą systemu operacyjnego – firmą Indra, podpisana została umowa na rozwój i modernizację systemu Pegasus_21. Tego samego, który dziś jest powodem kłopotów PAŻP i konfliktu na linii zarząd – kontrolerzy ruchu lotniczego.


 
Nowoczesny Pegasus_21 miał zastąpić starszy, nieefektywny system AMS 2000+. PAŻP od 2005 r. starała się o wymianę niewydolnego systemu. Zakładano, że system zwiększy pojemność i przepustowość przestrzeni powietrznej, poprawi poziom bezpieczeństwa na polskim niebie, jak również ułatwi pracę kontrolerów. Jednak do dziś system osiągnął zaledwie 85% wydajności starego systemu, a Polska stała się drugim co do wielkości producentem opóźnień w europejskiej przestrzeni powietrznej (pisaliśmy o tym 6 listopada 2014).

Wydaje się, że PAŻP zdaje sobie sprawę z problemów wynikających z faktu, iż do użytku wypuszczony został produkt niedopracowany. – Każdy proces wdrożenia nowego systemu, jakim jest system ATM Pegasus_21, jest czasochłonny. Aby skrócić czas wdrożenia, przeprowadzanie wszelkich dalszych modyfikacji i prac rozwojowych, które związane są  z pojawiającymi się nowymi wymaganiami zewnętrznymi lub wewnętrznymi, zakłada się po implementacji systemu – wyjaśnia w odpowiedzi na pytania serwisu „RynekInfrastruktury.pl” Mikołaj Karpiński, rzecznik prasowy Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej.

Eurocontrol Europejska Organizacja ds. Bezpieczeństwa Żeglugi Powietrznej z uwagą przygląda się kwestii wdrożenia Pegasus 21, oferując swoją pomoc w postaci audytów funkcjonalnych oraz zespołów roboczych.

Wielokrotnie apelowaliśmy do administracji rządowej oraz ULC o przyjrzenie się sposobowi implementacji systemu Pegasus_21. Naszym zdaniem konieczna jest zmiana obecnego sposobu zarządzania służbami ruchu lotniczego, polską przestrzenią powietrzną oraz infrastrukturą lotniczą. Musimy odejść od typowo urzędniczego myślenia i sposobu zarządzania firmą i znaleźć rozwiązania, które w sposób rzeczywisty pozwolą sprostać wyzwaniom, jakie stawia przed nami wszystkimi program SES i SES II+ – mówi Hubert Adamczyk, wiceprzewodniczący Związku Zawodowego Kontrolerów Lotniczych.

Jak wynika z nagrania sejmowej Podkomisji Infrastruktury, do którego dotarła redakcja serwisu ,,RynekInfrastruktury.pl", prezes PAŻP Krzysztof Kapis już w ubiegłym roku wystosował zaproszenie do Eurocontrol. „Wysłałem zaproszenie czy też zapytanie o ofertę do Eurocontrol, miało to miejsce 8 grudnia 2014 r., wskazując również preferowane przez nas kierunki, czy też obszary w których wsparcie merytoryczne byłoby nam potrzebne”.
 
Pozytywnie na temat współpracy z Eurocontrol podczas tego samego posiedzenia sejmowej podkomisji lotniczej wypowiedział się również Marek Kachaniak, dyrektor Departamentu Lotnictwa w Ministerstwie Infrastruktury i Rozwoju, który powiedział „Jestem w posiadaniu pisma od pana prezesa Urzędu Lotnictwa Cywilnego, który bardzo transparentnie podszedł do tej sprawy, proponując w sposób otwarty prezesowi PAŻP podjęcie próby przeprowadzenia audytu przez Eurcontrol.”

Z informacji do których dotarła redakcja wynika, że wystosowane przez zarząd PAŻP zaproszenie, zostało przyjęte i eksperci Eurocontrol będą wspierać PAŻP w opracowaniu kolejnych aktualizacji systemu.
 
Czy to rozwiązuje wszystkie wyzwania związane z wdrożeniem nowego systemu? Czy w planach modernizacji systemu uwzględnione zostały uwagi kontrolerów? Przedstawiciele PAŻP twierdzą, że wzięto je pod uwagę. – Kontrolerzy ruchu lotniczego uczestniczyli również w procesie uszczegóławiania wymagań i będą nadal brali udział w pracach mających na celu ocenę i uzgodnienie prototypów przewidzianych do opracowania w ramach realizacji umowy i testach dostarczonych rozwiązań – zapewnia rzecznik Karpiński.

Przerysowując, to tak jakby nagle wymienić w firmie całe oprogramowanie na pakiet „turbo-biuro”, gdzie z jednego uruchomienia startuje hybryda Worda, Excela, Corela i Photoshopa niepodobna do żadnego z nich, a potem zebrać uwagi od handlowców, księgowości, analityków i grafików, co chcieliby zmienić. Po czym zaimplementować te zmiany w ramach pakietu „turbo-biuro 2.0” i ogłosić, że modyfikacje i nowe rozwiązania zostały zaimplementowane na podstawie uwag użytkowników. To czego naprawdę potrzebujemy, to rzetelne zarządzanie procesem zmian, uwzględniające kompletną analizę ryzyka oraz przetestowanie nowych rozwiązań na symulatorze przed wdrożeniem ich do operacji – podsumowuje Hubert Adamczyk.

Realizacja podpisanej 15 stycznia umowy podzielona została na trzy etapy. Pierwszy z nich, zaplanowany na kwiecień 2015 r., ma umożliwić pełne wykorzystanie potencjału technicznego systemu przy wprowadzeniu podziału pionowego przestrzeni powietrznej. Sama modernizacja skończy się w 2020 r. Cały proces pochłonie 178 mln zł. Obejmie on, obok uwzględniania uwag kontrolerów, również dostosowanie systemu do zmian w przepisach i wymaganiach, realizację SESAR (iTEC – interoperability Through European Collaboration).
 
źródło: rynekinfrastruktury.pl 

Przeczytaj więcej o modernizacji systemu PEGASUS_21 link

Komentarze